|
Wątek:
|
Łódź: prohibicja na Piotrkowskiej?
|
Autor:
|
Czytelnik IP automat.*
|
Data wysłania:
|
2012-11-26 12:59
|
Temat:
|
Łódź: prohibicja na Piotrkowskiej?
|
Treść:
|
Aktualność: Na głównej ulicy Łodzi powinien zostać wprowadzony zakaz sprzedaży alkoholu w sklepach - twierdzi Ali Koussan, doradca prezydenta Łodzi ds. ulicy Piotrkowskiej.
Do rady miejskiej trafił wniosek sporządzony przez Koussana, aby sklepy z alkoholem zniknęły z ulic: Piotrkowskiej, alei Kościuszki, Sienkiewicza, Nawrot, Zamenhofa, Tuwima, Traugutta, Zielonej, Narutowicza, Więckowskiego, Jaracza oraz Rewolucji 1905 roku.
Wprowadzenie zakazu sprzedaży alkoholu w sklepach miałoby zapobiec chuligaństwu i agresji w centrum Łodzi, co wpłynęłoby na poprawę wizerunku tej części miasta. Ulica Piotrowska już niebawem będzie remontowana, co mogłoby być dobrym momentem na wprowadzenie zmian.
Ali Koussan twierdzi, że zakaz poprawi bezpieczeństwo w centrum miasta, wyeliminuje przypadki picia alkoholu w bramach oraz załatwiania potrzeb fizjologicznych przez młodocianych chuliganów na ulicach. Sprzedaż napojów z alkoholem wyłącznie w restauracjach i pubach miałaby ograniczyć ich spożycie. Łodzianie, którzy zechcą zakupić na przykład butelkę wina, będą musieli udać się do sklepów położonych dalej od centrum.
Nie można nie wspomnieć, że Ali Koussan jest współwłaścicielem kilku restauracji prosperujących na Piotrkowskiej.
Wniosek, który trafił do Tomasza Kacprzaka, przewodniczącego rady miejskiej zostanie skierowany do komisji ładu społeczno-prawnego. Projektowi przyjrzą się między innymi prawnicy, którzy stwierdzą, czy wprowadzenie całkowitego zakazu sprzedaży alkoholu w sklepach w części miasta jest zgodne z Ustawą o swobodzie działalności gospodarczej.
Tomasz Kacprzak nie popiera prohibicji i przypomina, że gdy wprowadzono czasowy zakaz sprzedaży alkoholu podczas meczów w pobliżu stadionów, kibice i tak przynieśli alkohol ze sobą. Zakaz uderzyłby tymczasem w handlowców. Według niego problem leży w łamaniu prawa przez osoby pijące alkohol w miejscach publicznych, nie zaś w samych napojach alkoholowych. Straż miejska i policja powinna karać takie osoby mandatami.
Pomysł nie przypadł do gustu również Maciejowi Rakowskiemu, przewodniczącemu komisji ładu społeczno-prawnego, radnemu SLD, prawnikowi. Według niego to bezprawne zróżnicowanie podmiotów gospodarczych. Natomiast Piotr Adamczyk, radny PiS, członek Miejskiej Komisji Rozwiązywania Problemów Alkoholowych jest zdania, że w śródmieściu za dużo podmiotów otrzymuje koncesje na alkohol. Według niego należałoby zmniejszyć ich liczbę zwiększając ją w innych częściach miasta. Prohibicja nie rozwiązałaby problemu, a stałaby się jedynie źródłem kolejnych.
|