Ryanair powraca do idei...
Tematyka:
Proponuję przeczytać dzisiejszy post o turbulencjach podczas lotu do mediolanu, kiedy to pare osób zawieziono do szpitala przez to, że nie były przypięte pasami w tym czasie. Jeśli szef Ryanair jest taki pewny, że miejsca stojące są bezpieczne, niech najpierw wyśle swoją rodzinę na przelot w ten sposób. Swoją drogą sam zapewne lata tylko biznes klasą, ale pasażerowie to już co innego. Wielokrotnie latałam samolotem po Europie i wiem, że czasem turbulencje są tak silne, że pomimo przypięcia pasami podskakuje się mocno i naprawdę rzuca człowiekiem na prawo i lewo. Pomysł jak dla mnie absurdalny, a na pewno bardzo niebezpieczny dla pasażerów.