|
Wątek:
|
Kraków: awantury o mandaty za oprowadzanie wycieczek bez lic
|
Autor:
|
Czytelnik IP 87.99.0.*
|
Data wysłania:
|
2007-12-30 17:36
|
Temat:
|
Nie wierz w bzdury
|
Treść:
|
Kolego! Cytowany zapis kodeksu wykroczeń jest zapisem ściśle związanym z ustawą o usługach turystycznych i dotyczy tylko podmiotów określonych w tej ustawie, działających zgodnie z zapisami tej ustawy czyli prowadzących działalność komercyjną. Jeżeli ustawa przewiduje, że kiedy grupa liczy mniej jak 10 osób lub osób jest więcej ale umowa stanowi inaczej, to nie ma nikt prawa ingerować w umowę i żądać od organizatora zapewnienia przewodnika z uprawnieniemi państwowymi nadanymi wg tej ustawy.
Zapisy ustawy mają moc obowiązującą, a żadne uzupełniające je zapisy w kodeksach nie mogą pozbawiać przedmiotowych ustaw mocy i ważności! I nie bądź smieszny. Gdyby istotnie było tak jak twierdzisz, to każdy kto obojętnie gdzie, np. gdyby proboszcz z Koziej Wólki wskazał grupie turystów palcem swój kościół i opowiedział nieco więcej na temat historii tego kościoła, oraz oprowadził po innych zabytkach sakralnych swojej parafii, to już by podpadał pod cytowany parafraf.
Naprawdę nie wierz nawiedzonym i zakompleksionym dziadom, chorym na punkcie swojej ważności, od których zapewne te i inne nonsensy zasłyszałeś, a którzy znają się na prawie jak przysłowiowa kura na pieprzu. Nie warto. Powiem krótko: to są zwyczajne bzdury, po prostu wytwory ich chorej wyobraźni.
|