|
Wątek:
|
ZU WAYS z Poznania - brak rezydentów na bałkanach
|
Autor:
|
Czytelnik IP 89.72.212.*
|
Data wysłania:
|
2012-09-20 21:21
|
Temat:
|
ZU WAYS z Poznania - przeklęta organizacja
|
Treść:
|
Miałam okazję wybrać się z tym biurem podróży do Bułgarii na początku września bieżącego roku. . Hotel odzwierciedlał piękne obrazki z oferty, więc czytając poprzednie wypowiedzi mogę się poczuć jak prawdziwa szczęściara. NIESTETY podejście rezydentki p. Marceliny poniżej poziomu jakiejkolwiek krytyki. Jej dyżur był w moim hotelu był tak krótki jak przejazd Kubicy po torze (wpadła i wypadła), i to była cała "opieka". W dniu wyjazdu z racji wymeldowania nas z pokoju o godzinie 12 postanowiliśmy przedłużyć rezerwację z innymi parami płacąc za każdą godzinę po 5 EUR, wiedzieliśmy że autokar zabierze nas z Bułgarii około godz.22 dlatego też zabezpieczyliśmy sobie pobyt w hotelu do godziny 20. Jak się później okazało pieniędzy klientów się nie szanuje. Zostaliśmy zabrani małym busikiem o godzinie 18 bo powrót do Polski miał się odbyć wcześniej. Z wielkiej radości pozostało kolosalne rozczarowanie. Autokar jadący po nas się popsuł w Serbii i mimo tego że p. Marcelina wiedziała wcześniej o awarii zabrała nas z hotelu do innego miasta każąc czekać jak gwizdki do 23 pod jakimś hotelem. Sposób zachowania p. Marceliny pokazał jak się szanuje klienta - z rozbrajającą szczerością i arogancko chamskim tonem - po kilku mocniejszych słowach stwierdziła - " za rogiem macie Państwo wypożyczalnie samochodów możecie pojechać do Nesebaru przecież macie 4 godziny" w nas się zagotowało po czym stwierdziła " nie traktujcie mnie jak dziecka" weszła do hotelu po czym po paru minutach zniknęła. Siedzieliśmy jak te "gwizdki" pod hotelem po czym przyjechał po nas autokar wypożyczony od Bułgarskiego przewoźnika. NO jak by to tak ładnie ująć żeby nie przekląć ? - Luksusów nie było, WC popsute, fotele nie za świeże, generalnie ząb czasu delikatnie posunął tą maszynę - ale najważniejsze DOJECHALIŚMY.
Reasumując wyjazd: autokary koło luksusu to chyba w serwisie w trakcie awarii stały, rezydentka Marcelinka szkoda gadać bo o "indywiduach" się nie dyskutuje, wycieczki a raczej wycieczka fakultatywna droższa o kilka EUR.
Patrząc na zdjęcia - wspomnienia cudowne wręcz niebiańskie - obsługa pracowników biura porównać można do SZAMBA. To był mój pierwszy i zarazem ostatni kontakt z tym biurem.
|