|
Wątek:
|
Telefon milczy - kolejni klienci na lodzie?
|
Autor:
|
Czytelnik IP 193.239.80.*
|
Data wysłania:
|
2012-09-11 18:46
|
Temat:
|
Uwaga na HappyFLY.pl
|
Treść:
|
Właśnie twoja wypowiedź dowodzi tego, że na wykonywanym przez siebie zawodzie znasz się jak świnia na gwiazdach. Przenoszenie do biznesu w przypadku overbookingu zdarza się jak najbardziej i właśnie mnie coś takiego (szkoda, że tylko raz) trafiło się jak najbardziej. na lotnisku jak najbardziej "przebukowują", bo zgodnie z prawem EU mają taki obowiązek. Jeżeli nie są w stanie przebukować muszą dać hotel i odszkodowanie (pomijam tu sytuacje skrajne jak zamknięcie lotniska z powodu np. śnieżycy czy pyłu wulkanicznego - wtedy wiadomym jest, że nie pomogą wszystkim bo i jak?). Twoje wpisy dowodzą, że najbardziej "zaawansowanym" przewoźnikiem z jakim się zetknąłeś jest Wizz, który faktycznie po odprawie zwija kramik i ma PAX w dupie. Przestań się wypowiadać, bo tylko śmiech wzbudzasz...
|