|
Wątek:
|
Itaka problem z odprawa w Poznaniu
|
Autor:
|
Czytelnik IP 178.73.16.*
|
Data wysłania:
|
2012-09-05 10:59
|
Temat:
|
Itaka problem z odprawa w Poznaniu
|
Treść:
|
Ławica: 150 osób od siódmej rano czeka na bilety!
- Samolot czeka, ale nie mamy biletów na przelot. Przedstawicielka biura wciąż nie pojawiła się na lotnisku - mówi Mirosław Brambor, który dziś ma polecieć na wakacje do Turcji. Samolot ma odlecieć o godz. 9.40, więc klienci biura podróży gromadzą się na lotnisku od godz. 7. - Trwa już odprawa bagażowa, a my stoimy i nie wiemy, co robić. Czy lot jest odwołany? Przełożony? Przedstawicielka Itaki miała tu być półtorej godziny temu, a wciąż nie pojawiła się na lotnisku - opowiada Brambor. Gdy po godz. 8 klienci zadzwonili na infolinię, dowiedzieli się, że przedstawicielka Itaki na Ławicy... już jest. - Może jest niewidoczna? - żartują teraz.
Próbowaliśmy skontaktować się z biurem podróży, ale przed godz. 9 wszystkie rozmowy są przekierowane do... sklepu internetowego.
Tuż przed godz. 9 pasażerów zawołano do hali odlotów. - Tam zostaliśmy poinformowani, że bilety czekają na nas w... Turcji - mówi Mirosław Brambor. - Mamy lecieć bez biletów i bez opieki przedstawiciela biura. Nie wiemy, co nas czeka na miejscu, czy tam na pewno dostaniemy bilety powrotne, ale ryzykujemy.
Tomasz Wiktor, dyrektor Departamentu Sportu i Turystyki Wielkopolskiego Urzędu Marszałkowskiego: - Pierwszy raz spotykam się z taką sytuacją, że ktoś ma gdzieś lecieć bez biletu. W przypadku biur podróży zarejestrowanych w Wielkopolsce nigdy takich skarg nie było.
Piotr Henicz, wiceprezes zarządu Itaki, tłumaczy: - Osoba, która jechała z biletami na lotnisko, brała udział w wypadku samochodowym. Zdążyła na ostatnią chwilę. Klienci biura otrzymali bilety na ten przelot i bilety na powrót już w samolocie.
- ciekawe czy prawda, czy udało się uratować w ostatniej chwili wylot ?
|