|
Wątek:
|
E-SHARM - polskie biuro w Sharm el Sheikh Egipt
|
Autor:
|
Czytelnik IP 89.230.3.*
|
Data wysłania:
|
2012-09-04 20:14
|
Temat:
|
E-SHARM - polskie biuro w Sharm el Sheikh Egipt
|
Treść:
|
Witam. Byłem z żoną i kolezanką żony, która byłą z córką w sierpniu w Sharm. Z żoną skorzystaliśmy z wycieczki do Kairu zakupionej w biurze e-sharm. Biuro mieści się w Naama Bay po prawej stronie od początku deptaka. Wycieczka szybka wg. mnie pokazać co należy i wrócić. Tłumacz - egipcjanin mówiący po polsku, którego czasami trudno było zrozumieć. Nie umiał do końca odmieniać naszych słów i miał słaby zasób słownika polskiego. Najgorszy był powrót. Był tylko jeden kierowca, który jechał całą noc w jedną stronę (ponad 500km), woził nas cały dzień po Kairze i jechał z powrotem (znów 500km). Współczułem jemu. Facet usypiał za kierownicą ze zmęczenia. W Polsce należałoby powiadomić o tym Inspekcję Pracy (złamanie przepisów Kodeksu Pracy)a może też i ITD, bo to narażanie turystów na niebezpiezeństwo utraty zycia lub zdrowia. Następnie po powrocie po kilku dniach ponownie udaliśmy się do tego biura aby zakupić wycieczjkę na Tiran. Wpłaciciliśmy 50$ za 2 osoby. Kolejne 50$ za 2 osoby mieliśmy zapłacić w dniu wyjazdu. Opłatę i potwierdzenie odbierał od nas pracownik. (taki typ, który chwalił się, że ma już dwie żony i dwa mieszkania). W dniu wycieczki po oczekiwaniu 40 minut od godz. 08.00 na którą to miał przyjechać po nas BUS okazało się dzwoniąc do biura, że zapomnieli naszą rezerwację wpisać. Zero przeprosin. Jedynie tylko, że możemy jechać jutro. Gdy oświadczyliśmy, że jutro wyjeżdżamy to powiedziano nam, że wieczorem oddzadzą te 50$ - o 20.30. O godz. 18.00 otrzymaliśmy sms, że autobus z pracownikiem i 50$ będzie o 21:15. Jak to bywa u Egipcjan zawsze jest spóźnienie. Autobus jadący z wycieczką do Jordanii był ok. 21:40. Pracownik biura nie pałał chęcią udania się do recepcji gdzie czekaliśmy tylko stał przy autobusie. Gdy podeszliśmy do niego powiedział, że nie wie o co chodzi a po chwili, że odda, ale nic nie wie na temat zdarzenia. Udawał wg mnie głupka a przecież reprezentował biuro. Po krzykach oddał 50$, ale niesmak pozostał. Ja nie polecam tego biura. Dla mnie nastawione jedynie na zysk z Polaków, którzy bojąc się korzystać z biur innych zakupują wycieczki, gdzie napisane jest - polskie biuro i gdzie rozmawiają po polsku. Następnym razem nie skorzystam z tego biura.
|