Forum turystyczneTurystyka forum
Biura turystyczne
Baza turystyczna
Turystyka biznesowa
Turystyka krajowa
Turystyka zagraniczna wyjazdowa
Transport
Gastronomia
Turystyka zagraniczna przyjazdowa
Turystyka na świecie
Inne związane z branżą
Temat dowolny




Forum grupa: Biura turystyczne

Wątek: Czechy: wypadek polskiego autokaru jadącego do Austrii
Autor: Czytelnik IP 77.254.243.*
Data wysłania: 2012-08-27 17:15
Temat: sindbad
Treść: Przeczytałem kilka wypowiedzi z tego wątku i powiem tak: z niektórymi zarzutami się zgadzam, ale niektórzy powinni się zastanowić nad swoim zachowaniem.
Narzekanie na niemiłego pilota - tak jak poniżej pilot Bartek napisał, ciężko być miłym przez ponad 24h pracy non stop, tym bardziej jak przyjdzie do autokaru jakaś menda, do której jeszcze nic się nie powie a już marudzi. Ja jako pilot na prawdę staram się być uprzejmy dla ludzi (i pasażerowie nawet mnie za to chwalili ;) ale czasem wystarczy jedna osoba która i humor zepsuty na cały dzień. Niektórzy pasażerowie są wspaniali! Uśmiechną się, powiedzą coś miłego, nawet docenią ciężką pracę, zagadają, zażartują - gdyby same takie osoby jeździły to całkiem inaczej by się pracowało! I nawet są ludzie, którzy mają powody do nerwów (np zgubiony bagaż, albo jakiś błąd kogoś z firmy) to po tymczasowym zakończeniu sprawy, rozumieją co dokładnie zaszło i dalej są normalni. A niektórzy potrafią podnosić na mnie głos pomimo tego, że ja akurat nic im nie zawiniłem i na prawdę na chwilę obecną nie mogę nic poradzić.
Przesiadki - podobnie jak pilot Bartek napisał. Względy logistyczne. Dotychczas trafiłem tylko jednego pana (który na dodatek nie jechał, tylko odprowadzał córkę) który rozumiał dlaczego będzie przesiadka i uspokoił swoją żonę, która oczywiście zaczęła panikować. Żaden autokar nie zjedzie Polski dookoła - to by dopiero była masakra bez przesiadek!
Przerwy - na tranzycie przerwy są co 4-4,5h, to jest normą. A w Polsce po 2h już marudzenie że kiedy przerwa, bo papieroska trzeba zapalić. I tłumaczenie bo "wy to ludzi wieziecie, a nie zwierzęta albo kartofle!" Spoko, ja i kierowcy jedziemy bez przerwy tak samo jak i wy, my jakoś możemy wytrzymać.
Narzekanie bo z kibla śmierdzi - ja mówię przez mikrofon, że jest wc na pokładzie ale proszę o korzystanie z umiarem bo ograniczona pojemność, zalecam toalety na postojach, to nie nikt nie rozumie tylko nakarmienie raka poprzez spalenie 2 fajek na 10 minutowej przerwie to jest priorytet! A aby się ruszy już kontrolka od WC się świeci, pasażerowie aby się wymieniają. To nie jest normalne. Kibel zaraz się zapcha i finito! 4 godziny trzymania jak kogoś akurat teraz złapie - nie ma przeproś!
Stare autokary - tu się mogę zgodzić, niektóre to masakra. I to takie trochę ironiczne jak się ogląda prezentacje o najlepszej firmie w EU i supernowoczesnych autokarach, kiedy klima nie działa i woda kapie z nawiewów na głowę (bo zdarzało się i tak). Na szczęście takich autokarów jest na prawdę kilka, flota jest wymieniana generalnie ze stanem aut jest OK. Rozumiem rozgoryczenie, bo czytałem w jakimś komentarzu że kiedyś do Grecji czy Hiszpanii pojechał autokar z zepsutą klimą, więc upał niemiłosierny, jeszcze na tyle autokaru.
Zgubiony bagaż - zdenerwowanie rozumiem, ale proszę, bierzcie pod uwagę, że pilot też człowiek, a człowiek ma prawo do pomyłki, zwłaszcza jak jest zmęczony, bo robi któryś tam kurs z rzędu i wypisze pasek nie na ten autokar co trzeba. To się zdarza w każdej firmie. Rozumiem zdenerwowanie, bo sam bym się zdenerwował, ale często jest tak że jak trzeba gdzieś dowieźć bagaż to pilot niestety musi pokryć tego koszty. Na pewno nikt nie zrobi komuś na złość i wsadzi bagaż do innego autokaru bo marudził podczas trasy.
Przydział miejsc - "jeszcze nikt się nie urodził co by każdemu dogodził" (zwłaszcza typowemu Polakowi-narzekaczowi ;) i zwłaszcza jak jest pełny autokar - ktoś musi siedzieć z z przodu, a ktoś z tyłu na piątce, nie ma na to rady. A ciężko myśleć szybko kiedy jest się zestresowanym bo ma się do przyjęcia 35 osób w Londynie na przykład, ma się na to niecałe pół godziny i jeszcze do tego trzeba brać pod uwagę osoby które chcą siedzieć razem, rodziny które potrzebują nieraz 6 miejsc i tak dalej.
Podsumowując - firma ma wiele wad i na pewno zapomniałem też o wielu napisać, ale z drugiej strony nie jest tak źle. Jeżeli pasażerowie będą wykazywali chęć współpracy z ekipą autokaru to każdy będzie zadowolony. Nalezy być też wyrozumiałym dla pilota i kierowcy, bo to też człowiek i też jedzie tak samo daleko jak wy, a nawet i dużo dalej. Nie w żadnym wypadku jak są jakieś niemiłe sprawy nie bronię firmy - bo mi jako pracownikowi też się wiele rzeczy nie podoba. Pozdrawiam, pilot anonim (tak dla bezpieczeństwa ;d)

OdpowiedzPowrót do drzewa wątku

Odpowiedzi:

sindbad [2012-09-12 09:32 153.19.94.*]
bagaz trzeba pilnowac. ja staram się przenosic swój bagaz sam, bo wożę rower a torbę z rowerem trzeba umieć chwycić, by nie zepsuć. ale przy okazji mam kontrolę nad swym bagażem. czasem kierowcy nie pozwalają nosić, boja się bałaganu, ale nawet wtedy pozwalaja stać obok i pilnowac. bagaż to NIE PROBLEM. problem jest że noszą go ci sami kierowcy, którzy muszą potem wiele godzin prowadzić. a MY, pasażerowie powinniśmy starać się im jakoś pomóc. (taskam swój bagaz. swiecę im na metki, by mogli łatwiej przeczytać. odganiam natrętnych. obym sam nie był natretny-chyba czasem bywam) przede wszystkim nie rozpraszać. to w naszym własnym interesie, bo ich błąd to nasz grób. nie mam za to zrozumienia dla pilotów. za często to buraki. za często! za to mam zrozumienie dla kierowców. to trudny chleb. odpowiedz »


Powrót do wątkówOdśwież


Zgłoś problem z tą stroną »

Ogłoszenia praca turystyka, w turystyce


© 2024 FORUM-TURYSTYCZNE.PL. Wszystkie prawa zastrzeżone.
Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu i zawartej w nim polityki cookies.
strona główna | kontakt | reklama | linki
Ta strona używa COOKIES. Korzystając z niej wyrażasz zgodę na wykorzystywanie cookies zgodnie z ustawieniami Twojej przeglądarki i akceptujesz regulamin strony. Szczegóły w regulaminie.
OK, zamknij