|
Wątek:
|
biuro OIS- ściema jak nic!!
|
Autor:
|
Czytelnik IP 83.26.85.*
|
Data wysłania:
|
2012-08-07 00:52
|
Temat:
|
biuro OIS- ściema jak nic!!
|
Treść:
|
Ja również ODRADZAM wyjazd z tym biurem. Naprawdę szkoda waszego zdrowia i nerwów a tym bardziej pieniędzy. Lepiej dołożyc kilkaset złotych więcej i miec przyjemnośc z wyjazdu. Byłam na wakacjach w Makarskiej pod koniec lipca. Był to najbardziej niezorganizowany wyjazd na jakim byłam. Już na samo miejsce zbiórki autokar przyjechał o ponad godzinę spóźniony. Kierowcy nie posiadali listy osób, które miały jechac w poszczególnych autokarach więc na dobrą sprawę każda osoba z ulicy, która miała ochotę na wyjazd do Chorwacji mogła sobie do niego wsiąśc bez żadnego problemu. Ponad to nie można było uzyskac od nich żadnych konkretnych informacji bo na każde zadane pytanie odpowiadali "nie wiem". Następnie przesiadka w Cieszynie... Ogólnie panowała zasada "kto pierwszy ten lepszy". Wiele osób, które przyjechały do Cieszyna ostatnim autokarem nie miało miejsca w autokarze, który jechał bezpośrednio do Makarskiej, przez co musiały jechac najpierw do Biogradu (dlatego tutaj podróż wydłużyła się dodatkowo o ponad 3h). Kierowca autokaru w Biogradzie oznajmił nam, że do Makarskiej nas nie zawiezie bo nie ma pieniędzy na paliwo... Osoby, które jechały autokarem bezpośrednio do Makarskiej były na miejscu ok godziny 9, podczas gdy nam w Biogradzie podstawiono busa bez klimatyzacji, którym jechaliśmy ponad 3h w 40 stopniowym upale! Nie wspomnę już o tym, że nasze walizki jechały w zupełnie innym autokarze niż my! Nie jestem osobą, która wymaga nie wiadomo jakich warunków jeżeli chodzi o zakwaterowanie (szczególnie jeżeli wyjazd był za stostunkowo niską cenę) ale to co zobaczyłam po przyjeździe rozczarowało mnie jeszcze bardziej. Nie wiem w której "willi" były robione zdjęcia przedstawione w ofercie ale z całą pewnością mogę powiedziec, że nie był to budynek, w którym zostałam zakwaterowana. Rezerwowałam apartament 2 osobowy, w którym miała znajdowac się łazienka oraz aneks kuchenny a dostałam zwykły pokój ze starymi meblami, pościeraną wykładziną i bez łazienki! Wyjazd do Polski zaplanowany był na godzinę 22, podczas gdy przed godziną 21 (będąc jeszcze na promenadzie) dostaliśmy telefon od znajomych, że wszyscy na nas czekają i autokar odjeżdza za 5 min . Dodatkowo właścicielka domu ostatniego dnia rano wyrzuciła nas na bruk nie pozwalając nawet zabrac nam naszego jedzenia z lodówki, gdyż stwierdziła, że nie jest ono nasze... Na opiekę rezydenta nie było co liczyc. Jego praca sprowadzała się jedynie do przyjmowania zapisów na wycieczki. Podobnie jak od kierowców, również od niego nie można było uzyskac żadnych informacji, (chcieliśmy wiedziec co będzie z nami podczas powrotu, czy znajdzie się dla nas miejsce w autokarze, czy znów zostaniemy zostawieni sami sobie na pastwę losu) gdyż twierdził, że nie posiada on żadnych informacji na ten temat i wszystko zależy od organizatora, z którym oczywiście też nie mógł się skontaktowac. W drodze powrotnej 2 autokary musiały czekac na jakiejś stacji benzynowej w Chorwacji ok 2 godzin na spóźniony autokar z Czarnogóry. Po przesiadce do właściwych autokarów wreszcie trafiłam na kompetentnych i bardzo miłych kierowców, czego niestety nie mogę powiedziec o poprzednich. Wszystko było by w porządku gdyby nie fakt, że w autokarze okazało się, że mamy problemy z alternatorem i nie chodzi klimatyzacja w wyniku czego rano musieliśmy się zatrzymac na granicy austriacko-czeskiej aby naprawic usterkę. Wszystko na poczatku miało potrwac ok godziny. W rezultacie spędziliśmy tam ponad 4h. Organizator wyjazdu był poinformowany o problemie i zupełnie się tym nie zainteresował. Wiedział o tym tuż po naszym wyjeździe z Makarskiej w wyniku czego miał wystarczająco dużo czasu (14h) by podstawic nam nowy autokar. Niestety nie zdobył się nawet na odwagę, żeby odebrac telefon od ludzi, którzy byli zirytowani całą tą sytuacją. Przez problemy z autokarem czasu przyjazdu do Polski, który był planowany na 5 sierpnia w godzinach wieczornych mocno się opóźnił. Autokar jadący do Warszawy dotarł tam dopiero 6 sierpnia między 5 a 6 rano. Nie muszę chyba dodawac, że częśc ludzi szła rano do pracy... Podsumowując, jeżeli chcecie spędzic miłe wakacje, bez żadnego stresu i rozczarowań wybierzcie inne biuro podróży. To był mój pierwszy i ostatni wyjazd z tym biurem...
|