|
Wątek:
|
Tusk: turyści ważniejsi od biur podróży
|
Autor:
|
Czytelnik IP 89.234.218.*
|
Data wysłania:
|
2012-07-31 10:40
|
Temat:
|
Mucha - sytuacja polskich biur podróży jest stabilna
|
Treść:
|
Abstrahując od tego, że branża turystyczna to trudny biznes a polscy klienci biur podrózy czasami maja kosmiczne oczekiwania za jakieś śmieszna pieniądze, to wszystko to wygląda na notoryczne tolerowanie piramid finansowych. Gdyby wyliczyć realne koszty udanych (w dobrym standardzie)wakacji za granicą, to prawdopodobnie połowa Polaków mogłaby tylko o nich marzyć. Piramidy finansowe też sprzedają marzenia o duzych korzyściach za niską cenę. Potem ten ostatni finansuje korzyści pierwszych i nastepnie dla niego brakuje. I zostaje na lodzie. Osobiście wolę jechać na wakacje rzadziej, ale jak wydaję pieniądze, to chcę z nie dostać to, co było w umowie. Myślę, że jestem hojnym klientem i nie wydziwiam ani nie łapię pseudookazji. Dlatego wścieka mnie fakt, że w biały dzień klienci hurtowo sa wpuszczani w maliny i NIC się nie dzieje. Stać mnie na to, żeby samemu opłacić hotel i przelot. problem tylko z dopięciem terminów. Dlatego dla wygody korzystam z biur podróży. Jest w nich też taniej ze względu na korzyści skali, ale nie o pieniądze mi chodzi. Ciężko pracuję cały rok i w te dwa tygodnie chcę poszaleć i oderwać się od rzeczywistości. Gdybym miał biuro podrózy, to marzyłbym o klientach takich jak ja. Wiem co mówię. W moim biznesie też mam różnych klientów. Nie oczekuję gruszek na wierzbie. Płacę - wywiążcie się. Na klientach "all exclusive (?)" last minute mozna tylko polec. Albo ich oszukać. To w interesie branży turystycznej jest zadbać o GWARANCJE że kazdy kupujący wakacje w polskim biurze podróży nie będzie wyrzucony z hotelu w połowie pobytu. Nie wiem, jakie zaszłości ma branża turystyczna w kontaktach z rządem, ale każdy kto chce Wam dodac wiarygodności jest waszym sprzymierzeńcem. No chuba, że chodzi o skuszenie frajerów okazjami, nagonienie jak najwięcej jeleni, a nastepnie zmycie się z forsą. Nieuczciwi spadną na cztery łapy. Ale uczciwym się dziwię, bo wszelkie afery w branzy turystycznej odbiją się na nich. I długo nie pociągną.
|