|
Wątek:
|
LOT protestuje przeciw nowym przewoźnikom na polskim niebie!
|
Autor:
|
Czytelnik IP automat.*
|
Data wysłania:
|
2007-11-28 12:21
|
Temat:
|
LOT protestuje przeciw nowym przewoźnikom na polskim niebie!
|
Treść:
|
Aktualność: Urząd Lotnictwa Cywilnego naraził się przewoźnikom za otwarcie nieba dla zagranicznej konkurencji. Cieszą się za to biura podróży.
W ciągu trzech kwartałów bieżącego roku przewoźnicy czarterowi przetransportowali około 1,6 mln pasażerów, wobec 1,04 mln w roku ubiegłym - wynika z informacji Urzędu Lotnictwa Cywilnego (ULC). Dynamika (54%) jest ponad dwa razy wyższa niż w przewozach regularnych (około 22%). Pokazuje to, że ten segment rynku lotniczego staje się bardzo atrakcyjny dla przewoźników.
Lawinę protestów wywołała zgoda na wykonywanie lotów do krajów trzecich dla kilku linii, w tym m.in. dla Eurocyprii. Urząd mówi, że zrobił to na korzyść pasażerów. - Działania ULC służą zapewnieniu takiego wzrostu połączeń, który umożliwi skuteczną obsługę rosnącego zapotrzebowania rynku - tłumaczy Katarzyna Krasnodębska, rzeczniczka ULC. Zaniepokoiło to jednak krajowych przewoźników, czyli grupę LOT, do której należy obsługujący loty czarterowe Centralwings, oraz Prima Charter (dawniej Fischer Air).
- Oddawanie całego rynku w ręce przewoźników dotowanych przez swoje kraje, sieci hotelowe, lokalne biura turystyczne, firmy transportowe nie jest zabezpieczeniem zasady wolnej konkurencji, o czym próbuje przekonać nas urząd - tłumaczy Adam Wychowaniec, prezes Primy Charter (PCh). Popiera go LOT.
- Intencją regulatora oraz polskich przewoźników powinno być w pierwszej kolejności oferowanie obywatelom Polski usług polskich przewoźników i na konkurencyjnych, ale rynkowych zasadach. Bezwarunkowe udostępnianie tego rynku firmom spoza naszego kraju jest szczególnie szkodliwe dla polskich przewoźników z powodu praktyk dumpingowych stosowanych przez obce firmy - mówi Piotr Siennicki, prezes LOT. W takiej sytuacji firmy polskie, uczciwie odprowadzające podatki i zatrudniające polskich pracowników, nie mają żadnych szans.
- Niejednokrotnie spotykaliśmy się z sytuacjami w pozaunijnych portach lotniczych, atrakcyjnych turystycznie, kiedy część przewoźników z danego kraju lub regionu była dofinansowana przez port przy jednoczesnym odmawianiu jakichkolwiek przywilejów przewoźnikom z Polski - dodaje prezes LOT.
Pozwolenie od ULC otrzymały również linie Cabo Verde (z Wysp Zielonego Przylądka) i Air Italy. - Ta pierwsza, poza oficjalnymi lotami do rodzimego kraju, wykonuje również loty portugalskimi samolotami do Brazylii. Najwyraźniej nikomu w ULC nie przeszkadza, że przewoźnik znajduje się na tzw. czarnej liście SAFA - powiedział Krzysztof Szymański, wiceprezes PCh. Nick Vincent, prezes Air Italy Polska (dawniej prezes Fischer Air), wdzięczny ULC za profesjonalne przeprowadzenie procesu certyfikowania (w którym brały również udział odpowiedniki ULC w Irlandii i Włoszech), studzi emocje przewoźników:- polski rynek czarterowy jest tak duży, że wystarczy miejsca dla wszystkich. Co więcej, rynek ten będzie się rozwijał - tłumaczy Nick Vincent. Dodaje, że połączenia czarterowe z Polski oferuje tylko pięć samolotów (trzy należące do Centralwings, jeden do Primy Charter i jeden do Air Italy Polska), a rynek potrzebuje ich około dwunastu.
- W ostatnie wakacje na 41 lotów do Tunezji tylko trzy były realizowane przez polskie linie czarterowe. Pozostałe wykonały linie tunezyjskie - wyjaśnia.
Z większej oferty cieszą się z kolei przedstawiciele biur podróży. - Dzięki pojawieniu się czarterów długodystansowych, oferowanych przez Air Italy Polska i Eurocypria, do wyjazdów do Kenii, Tajlandii i na Kubę dodaliśmy w tym roku wyjazdy do Indii i na Wyspy Zielonego Przylądka. Dzięki temu sezon będzie trwał praktycznie cały rok. Dlatego liczymy, że przychody Rainbow Tours w 2008 r. wzrosną ze 155 mln zł do 200 mln zł, a zysk netto z 5 mln zł do 7,5 mln zł - wyjaśnia Grzegorz Baszczyński, prezes Rainbow Tours. Krajowi przewoźnicy wnoszą jednak o wypracowanie kompromisu. - Dla dobra zarówno pasażerów oraz rynku przewozów lotniczych w Polsce konieczne jest spotkanie w ULC i wypracowanie zasad przyznawania pozwoleń w sposób, który z jednej strony ochroni interesy polskich firm, a z drugiej - zagwarantuje zdrowe rynkowe warunki konkurencji - mówi Piotr Siennicki.
|
Odpowiedzi:
Linie TACV z Capo Verde - otrzegam [2007-11-28 12:21 83.5.216.*]
Najgorsze linie jakimi leciałem. Pamiętajcie - to są linie AFRYKAŃSKIE !!!! KAŻDY lot był spóźniony, niekiedy o kilka godzin. Na połączenie wewnętrzne biegliśmy, bo okazało się, że teraz odlatuje ostatni dziś rejs (nasz miał być 2 godziny później). Na powrocie samolot wylatywał wcześniej niż w rozkładzie, tylko nasza czujność kazała nam sprawdzić godzinę wylotu dzień wcześniej. Spóźniliśmy się na połączenie do Polski, nocowaliśmy na własny koszt w Zurichu. Tragedia. odpowiedz » Linie TACV z Capo Verde - otrzegam [2008-03-23 11:25 83.21.110.*]
Ostrzegam również każdy lot opóźniony. Samoloty brudne bo nie ma czasu posprzątać. Non stop w powietrzu. Kilka dni temu leciałem z Fortalezy przez Sal do Warszawy. Przerwa w Sal tylko na zmianę załogi i wyniesienie śmieci. Na pokładzie bajzel nikt nie wie gdzie ma usiąść. Jedni mają dwa bilety inni jeden. Boeing 757 z siedzeniami w skórze ale tak starej, że chyba z dinozaura robi wrażenie wizualne straszne ale nie bójcie się - sprawny. Załoga miła ale trzeba być "grzecznym" bo lubią wezwać policję albo robić "dowcipy" w powietrzu czy przy hamowaniu po lądowaniu. Jednak co by nie pisać piloci świetni. Nie wiem gdzie zdobyli doświadczenie bo młodziaki 25-30 lat. Generalnie jak się da nie lecieć TACV to lepiej nie nalegać. odpowiedz » Linie TACV z Capo Verde - otrzegam [2007-12-23 18:08 212.76.37.*]
czy samoloty to stare klamoty odpowiedz » Linie TACV z Capo Verde - otrzegam [2007-12-23 18:34 212.76.37.*]
czy ktoś leciał tymi liniami w tym roku ? odpowiedz »
|