|
Wątek:
|
Biznes touroperatorów to bułka z masłem
|
Autor:
|
Czytelnik IP 193.239.80.*
|
Data wysłania:
|
2012-07-12 14:45
|
Temat:
|
Po co korzystać z biur podróży?
|
Treść:
|
Dziękuję za bardzo merytoryczną wypowiedź. Nie jestem w stanie odpowiedzieć ile czasu mi to zajęło, ale oczywiście nie było to wspomniane przez Pana "pyk, pyk" w 5 minut. Wakacje zacząłem organizować już w październiku, a jechalismy w czerwcu. Pod koniec listopada kupiłem bilety, bo to był największy koszt. I od tego momentu gdy już wiedziałem jakie są ramy czasowe mojego wyjazdu, miejsce przylotu (MIA) i wylotu (JFK) zacząłem dopasowywać miejsca pobytu, hotele, samochód, etc. Nie odpowiem ile mi to zajęło. Ktos może powiedzieć, że od listopada do lutego, bo wtedy robiłem ostatnie rezerwacje. Oczywiście nie wygląda to tak. Po prostu wieczorami klikałem i szukałem tego co mnie interesuje. Mam świadomość, że tego nie da się przełożyć na pracę agenta, który wszystko musi załatwić szybko i w 100% od razu. Ale ja się nie spieszę i to jest ta różnica. Ja mogę sobie pozwolić na to by zamiast klepać głupoty w necie, 2-3 x w tygodniu poświęcić godzinę wieczorem na coś pożytecznego. A co więcej - sama organizacja sprawiała mi naprawdę ogromną frajdę. A jeszcze większą sprawiło gdy po 3 tygodniach wylądowaliśmy w WAW i żona powiedziała mi "kochanie, dziękuję, wszystko było super, co do joty, może ty się powinieneś tym zawodowo zajmować?". Ja podkreślam - to nie jest opcja dla każdego. Są tacy, którzy muszą być prowadzeni za rękę. Ale są tacy jak ja, którzy lubią sami być sobie sterem, okrętem i żeglarzem. Dziękuję Panu za miłe słowa i za zwrócenie swoim kolegom uwagi na fakt, że to iż ktoś nie potrzebuje ich pomocy nie oznacza że ich nie szanuje. Ale agenci muszą się też troszkę "ocknąć", bo internet zabija tradycyjne działania o których Pan wspominał, czyli w imieniu klienta klepnę rezerwację na stronie TUI, Necka, etc. Klienci już oczekują i będą oczekiwali więcej, a zwłaszcza w miarę jak kryzys będzie ustępował. Pozdrawiam Serdecznie i życzę powodzenia.
|
Odpowiedzi:
Po co korzystać z biur podróży? [2012-07-13 11:15 77.253.205.*]
No widzi pan - też mi się dostało, bo napisałem logicznie, a niestety na tur-info jak i w całym internecie polskim jest mnóstwo "hejtersów". Ten rok ostro zamiesza w ilości touroperatorów jak i biur agencyjnych. Zostaną najsilniejsi i najbardziej profesjonalni. A ci od obrażania klientów i "łajna" chyba będą musieli poszukać nowej branży (np. w sklepie mięsnym?), bo chyba zapomnieli, o co chodzi w naszej pracy. Powinniśmy zarabiać na swojej wiedzy, znajomości destynacji, hoteli i doradztwie klientom. Moi klienci wybierają nasze biuro, bo wiedzą, że nie muszą się martwić o swoje wczasy bo polecam oferty sprawdzone i w żadnym wypadku nie najtańsze. Zależy mi żeby klienci wracali rok do roku (lub kilka razy do roku). Jeśli mam sprzedawać oferty po 1500zł i mieć z tego 90 zł na osobie po odjęciu podatków i zepsutą opinię "na mieście" to dziękuję bardzo i wysyłam klientów do konkurencji lub na grupona. Tam dostaną od tych 90zł zarobku jeszcze 50 lub 100zł rabatu i zaraz konkurencji nie będzie. odpowiedz » Po co korzystać z biur podróży? [2012-07-12 15:35 95.51.9.*]
Zawsze były, są i będą dwa światy, ślepy niemego nie zrozumie. Są różne oczekiwania i różne doświadczenia. Przykro tylko, że pracownicy biur podróży, którzy przecież pracują w usługach (a jak sama nazwa wskazuje ma to coś wspólnego ze służeniem pomocą, nie mylić ze służalczością) plują jadem, obrażają i wyśmiewają, zamiast wysłuchać opowieści klienta-podróżnika. Frustraci i oszołomy prędzej czy później odpłyną w niebyt. Praca w biurze podróży to umiejętność słuchania klienta, przywiązania go do siebie i umiejętność przekonania go racjonalnymi argumentami oraz uczciwym doradztwem (cwaniactwo prędzej czy później wyjdzie na jaw) oraz dlaczego warto skorzystać z jego usług i na czym polega jego przewaga nad bezmyślnym klikaczem. Trzeba być elastycznym, albo w dłuższej perspektywie szukać sobie innej roboty. odpowiedz »
|