|
Wątek:
|
Uczelnia Almamer w Warszawie
|
Autor:
|
Czytelnik IP 79.163.27.*
|
Data wysłania:
|
2012-06-11 12:42
|
Temat:
|
Uczelnia Almamer w Warszawie
|
Treść:
|
Studiowałem tam, w zasadzie właśnie kończę tą szkołę. Żeby było jasne:
ZDECYDOWANIE ODRADZAM!
Uczelnia interesuje się tylko i wyłącznie kasą. Z roku na rok opłaty coraz wyższe, a zwłaszcza na magisterce radzę dokładnie wczytać się w umowę, bo zobaczycie jak wam na drugim roku podniosą czesne. Jeden dzień spóźnienia z czesnym i dostajesz upomnienia na email i oczywiście naliczana odsetki z kosmosu. Jednocześnie jeśli dostajesz stypendium za wyniki etc. to nie dziw się gdy wpłynie dopiero trzy miesiące po terminie. Dlaczego? Bo tak! Nikt nic nie wie, nikt nic nie chce, ważne żeby zapałcić im na czas. Jak nie masz opłaconego czesnego to NIC nie załatwisz, nawet Ci dzień dobry nie powiedzą. Wykłady były niezłe, bogate w treść, chociaż oczywiście nie wszystkie. Większość wykłądowców w porządku, nie licząc kilku z demencją. Ale co z tego, skoro szkoła zorganizowana do d... i liczy się tylko kasa? Nawet kibla nie ma kto sprzątnąć!
|
Odpowiedzi:
Uczelnia Almamer w Warszawie [2012-09-30 18:31 46.113.167.*]
A ja polecam. Na tym polega studiowanie na prywatnej uczelni, że trzeba płacić w terminie ;) Stypendium nie zależy od szkoły tylko od tego, kiedy Min przeleje pieniądze. Mi się w tej szkole podoba. odpowiedz » Uczelnia Almamer w Warszawie [2012-07-09 09:54 148.81.189.*]
Twoja wypowiedź to moim zdaniem próba "odegrania się" na Uczelni za coś co raczej nie jest jej winą. Z reguły nie komentuję nic na forach, ale tak nie sprawiedliwej i stronniczej wypowiedzi nie da się nie komentować. Po pierwsze: oplata za czesne jest taka sama dla całego toku studiów, chyba że dostaniesz od Uczelni aneks do umowy, po drugie odsetki od nieterminowych wpłat nie biorą się " z kosmosu" są to odsetki ustawowe, naliczane w wielu instytucjach, nie jest to nic nagannego czy nie prawidłowego. Powiadomienie o zaległości drogą e-mail zostało wprowadzone z myślą o studencie, żeby na bieżąco student miał wiedzę z czym zalega (do tej pory był problem, że studenci nie są informowani o zaległościach). Do stwierdzenia, że "jak nie opłacisz czesnego to Ci nawet dzień dobry nie powiedzą" nawet nie będę się odnosić... Oczywiście różne pomyłki mogą się zdarzać jak w każdym miejscu, jednak jestem pewna że zachowując odpowiedni poziom, na spokojnie można wiele wyjaśnić i załatwić. Pracowałam w Uczelni przez wiele lat i myślę że mogę to z całą odpowiedzialnością napisać. Nie jest to żadna reklama a jedynie obiektywna odpowiedź na Twój post. pozdrawiam odpowiedz »
|