|
Wątek:
|
Nawet TUI ostrzega klientów
|
Autor:
|
Czytelnik IP automat.*
|
Data wysłania:
|
2012-06-06 09:20
|
Temat:
|
Nawet TUI ostrzega klientów
|
Treść:
|
Aktualność: Widmo bankructwa i niepewna przyszłość Grecji powodują zaniepokojenie w Europie. Zarówno linie lotnicze, jak i touroperatorzy, zanotowali spadek rezerwacji na loty i wycieczki w ten rejon kontynentu. Jednak liczba osób wybierających się w tym roku do Grecji wciąż jest niemała. Turystów zachęciły przede wszystkim niskie, promocyjne ceny.
Niektóre biura stosują bardziej wyrafinowane metody, aby sprzedać swoje imprezy. Thomas Cook i Rewe opublikowały jakiś czas temu w niemieckiej prasie wspólne ogłoszenia, w których wręcz zachęcały do wakacji na greckich wyspach.
Najpoważniejsze zamieszanie rozpoczęło się w zeszłym miesiącu, kiedy ekonomiści Barclays podali do wiadomości publicznej informację, że jeśli Grecja opuści strefę euro, turystów spotka tam niedobór żywności i paliwa. Możliwe będzie także wprowadzenie kontroli na granicach i limitów na ilość pieniędzy, jaką podróżni będą mogli wywieźć z tego kraju. Niektórzy organizatorzy wypoczynku zaczęli dlatego instruować swoich klientów, którzy wybierają się na podój Akropolu, co zrobić w kryzysowej sytuacji. Przykładem jest TUI, touroperator radzi: - Jedziesz do Grecji? Zabierz ze sobą dużo gotówki!
- Klienci naszego biura wyjeżdżający na wczasy all-inclusive nie mają się czego obawiać, jednak pozostali turyści powinni zabrać ze sobą więcej gotówki w euro. Na wypadek gdyby w czasie ich urlopu Grecja wyszła ze strefy euro i przeszła na drachmę - powiedział Markus Bruchmueler, product manager TUI Germany.
Co zatem zmieni się jeśli Grecja wróci do drachmy? Brauchmueller powiedział, że touroperatorzy będą wówczas renegocjowali umowy z hotelami, ale nawet wtedy euro pozostanie główną walutą rozrachunkową.
Jeśli w Grecji zostanie wprowadzona drachma, a inflacja rozszaleje się na dobre, to może zdarzyć się tak, iż jej państwowy kurs w znacznym stopniu będzie odbiegał od jej kursu czarnorynkowego.
Pomimo tak pesymistycznej wizji przyszłości Grecji, nasi rodacy nie boją się tak bardzo jak nasi sąsiedzi zza zachodniej granicy. W tym roku do tego kraju zawita tyle samo Polaków co w 2011. Instytut Turystyki podaje, że będzie to 280-300 tys. osób. Według Polskiego Związku Organizatorów Turystyki, nie licząc prywatnych wyjazdów, Grecję w tym roku odwiedzi około 267 tys. Polaków.
|