|
Wątek:
|
NIGDY NIE KORZYSTAJ Z USŁUG EUROLINES!!!!!!!
|
Autor:
|
Czytelnik IP 217.153.157.*
|
Data wysłania:
|
2012-05-07 13:46
|
Temat:
|
NIGDY NIE KORZYSTAJ Z USŁUG EUROLINES!!!!!
|
Treść:
|
jesli komus nie przeszkadzaja godzinne postoje w oczekiwaniu na n-ta przesiadke, niezbyt chetni do udzielania informacji kierowcy (poza jednym autobusem), jeden wielki burdel podczas przesiadek z bagazami, miejscami itp, male prawdopodobienstwo siedzenia z osoba z ktora kupowalo sie bilet, nie zawsze dzialajace wc w autobusie lub bagaze pakowane do tych ubikacji - "bo ktos za duzo biletow sprzedal" moze ze spokojna glowa podrozowac tymi liniami.
|
Odpowiedzi:
NIGDY NIE KORZYSTAJ Z USŁUG EUROLINES!!!!! [2012-05-09 14:44 78.8.131.*]
Ja na przykład do Grecji w zeszłe wakacje, jechałam 5 dni...zaczelo sie od zle wydrukowanego biletu, autokaru na innym peronie (jeszcze we wroclawiu), jakbysmy nie podbiegly sie zapytac z kolezanka, dokąd jedzie, nie pojechalybys wcale...ale to dopiero początek!! Przed granica czeską zatrzymala nas przypadkowa kontrola..okazało się, że tylnie hamulce nie sa w ogole sprawne!! 3 godziny czekalismy na podstawiane autkaru...3 h w pelnym sloncu na krawezniku..gdy juz podjechaly(2), byly zapelnione ludzmi. Porozsadzali nas na 2 autokary i usadzili GDZIEKOLWIEK- doslownie...po 2 h jazdy dostalismy info, ze wracamy do pl...jednak po 5 h nie bylismy w pl...kierowcy nie chcieli udzielac informacji dokad jedziemy...Nagle znaleźlismy sie w ANCONIE WE WŁOSZECH!! wysadzili nas pod miejskim szaletem w 36 stopniowym upale i 2 h czekalismy na....PROM!! (ja np. mam chorobe morska), ktorym mielismy plynac do Grecji...2 dni....na promie zostawili nas SAMYM SOBIE BEZ MIEJSCA NOGLEGOWEGO (kto plynal promem , wie jak zimno jest na otwartym morzu w nocy) chowalysmy sie z kolezanka w kazdym mozliwym miejcu gdzie nie wialo! w Grecji autokarem zawiezli nas do Aten...wiekszosc osob wlasnie zmierzalo do Aten...jednakże ja i koleżanka jechalysmy do Sallonik! 14 godzin czekalysmy na autokar , ktory mial przyjechac o 23... siedzialysmy w najniebezpieczniejszej dzielnicy Aten, po zamieszkach, same 2 na krawężniku...gdy w koncu przyjechal autokar do Sallonik, wysadzil nas na zupelnie innej stacji, jaka byla na bilecie...ale juz sobie poradzilysmy...WNIOSEK: SZYBCIEJ DOJEDZIESZ AUTOSTOPEM DO TYBETU, NIZ EUROLINSEM DO GRECJI~!!! aha....jezeli chodzi o jakiekolwiek odszkodowanie...calą "podróż" kontaktowalam sie telefonicznie z dyrektorem eurolines, który byl chamski, w rozmowie nastawiony jakby rozmawial ze zlodziejka, i zna takie KRUCZKI PRAWNE, ZE NIE UDA WAM SIE ODZYSKAC ANI GROSZA!!! (a promy są baardzo drogie, wiec polowe pieniedzy i 5 dni wakacji spedzilysmy na wyczerpujaca, upadlającą i NIEHUMANITARNĄ "podróż".....Jedyny plus to mili kierowcy. Tyle. odpowiedz »
|