|
Wątek:
|
Przyjazd do Polski grozi utratą zdrowia
|
Autor:
|
Czytelnik IP 83.29.19.*
|
Data wysłania:
|
2012-04-13 08:17
|
Temat:
|
Strachy krakowskie
|
Treść:
|
Autor ambitnie chciał poznać Polskę przed napisaniem artykułu, zwiedził ją od Mazur, przez Śląsk aż po Kraków. Kleszcz go ugryzł na Mazurach, autor zastosował dezynfekcję od wewnątrz, w efekcie wybrał kierunek -> Śląsk, uczynna panienka na trasie wyprowadziła go na właściwą drogę. Na Krakowskim Rynku zobaczył wielką gulę w swoim "najcieplejszym miejscu", a hejnał Krakowski zagrał na trwogę "kleszcze nas atakują". Zdarzyło się w samo południe, choć dla autora był to środek nocy. Zapraszam na Jurę Krakowsko-Częstochowską do Krzywopłot w samym środku lasu na szlaku Orlich Gniazd. Noclegi, biesiady, pełne wyżywienie - zupełnie jak w Olsztynie. I ani jednego kleszcza. No może czasem jakiś Anglik...AMiG
|