|
Wątek:
|
Eurolines każe kupić drugi bilet
|
Autor:
|
Czytelnik IP 83.7.115.*
|
Data wysłania:
|
2007-11-03 18:24
|
Temat:
|
horror nie podróż
|
Treść:
|
Jechałam eurolines 9.09.07 to był koszmar.Na dzień dobry zostałam okrzyczana przez kierowcę za to że zapytałam czy w trakcie przesiadki samemu trzeba przeniesc bagaż.Następni zauważyłam ze niema podnóżka a zamiast stoliczka jest popielniczka.Choć na dworku było ciepło tyle że lało w autobusie grzali az robiło się słabo.Na prośbę by wyłączc nadmuch okazało się że nie można.po 3 godz wyszłam do toalety i zastałam zamknięte drzwi,choćkupując bilet upewniałam się ze względu na chorobę z pęcherzem.tragedia.Ale to nie koniec.za jakiś czas okazało się że nasze bagaże pływają w wodzie z kałuż.Na co kierowca rozłożył ręce i powiedział a co ja mogę.....Wysadzili nas w nocy na dworcu we Wrocławiu wsród pijaków złodzieji i kazali czekac na swoje autokary....kobieta się popłakała bo do hamburga nikogo nie było ,autokaru równierz nie,my odjerzaliśmy a Ona zostawała sama wśród menelstwa.Ludzie jezdziłam kupę lat temu ,,teraz ale takiego horroru za własne pieniądze to sobie nigdy jeszcze w życiu nie zafundowałam.Dzwoniłam tego dnia po nr tel z reklamacjami ale niestety nikt nie odbierał.A bagaż w środku był mokry.mariola
|