Zmowa przewodników?
Tematyka:
Pokazać miasto to można palcem na mapie. Oprowadzić po nim to już większy problem, wymagający nieco wiedzy i umiejętności opowiadania, żeby ktoś choć minimum zapamiętał, a przynajmniej nie zanudził. Propozycja zmian jest legalizacją tego co i tak się działo, czyli oprowadzania przez nieuprawnionych do tego. Szkoda, że oprowadzanie grupy (szczególnie dzieci) sprowadza się do przejścia między zabytkami w kierunku restauracji szybkiej obsługi zaczynającej się na M. Niech wygra rynek i jakość. Cena oprowadzania po mieście to i tak śmiech - średnio 2 zł na osobę za 1 godzinę (dla 50 osób w grupie). Generalnie oszczędność żadna. Co do gór to uważam, że nie powinno być dyskusji.Tam przewodnik obowiązkowo.