Cenzor?????
Tematyka:
Wędrowanie i poznawanie terenu z wynajętym zawodowym przewodnikiem może być ciekawe i ma uzasadnienie kiedy nikt w grupie nie zna dobrze danego terenu. Ale jestem zdecydowanie przeciwny narzucaniu obowiązku, by przewodnik był na każdej wycieczce. Wielu ludzi nie mających zawodowych "papierów" na prowadzenie grup posiada doskonałą wiedzę o terenie i ogromne doświadczenie w poruszaniu się w górach i z powodzeniem może prowadzić grupy zorganizowane, np. w ramach PTTK (koła czy klubu górskiego).
Czasem lepiej mieć z sobą kogoś, kto ma doświadczenie, a niekoniecznie uprawnienia na daną grupę górską. Nie piszę tego, by zachęcać do masowego rezygnowania z wynajmowania miejscowego przewodnika. Ale muszę przyznać się, że prowadziłem grupy po terenie na który nie posiadam uprawnień zawodowych, a jak zauważyłem, wcale nie przekazałem grupie mniej informacji niż osoby z takimi uprawnieniami, i w dodatku zawsze byłem ze swoimi na szlaku. Natomiast widziałem, że ci z uprawnieniami "wypuszczali" swe grupy na szczyt a sami pozostawali w schronisku. Przewodnikiem grupy nie zawsze jest ten, kto ma przypiętą "blachę" i naszytą plakietkę na czerwonym polarze z paskiem na rękawie, a jest nim zawsze ten kto prowadzonym przez siebie przekazuje swoją wiedzę i kto grupą się opiekuje.