|
Wątek:
|
Pozew zbiorowy na spokojnie
|
Autor:
|
Czytelnik IP 95.125.171.*
|
Data wysłania:
|
2012-03-09 22:15
|
Temat:
|
Wyjaśnienia biura TOP
|
Treść:
|
Komentarz nr 5 super , nic dodac nic ujac , sloma z butow . Pracuje od wielu lat w turystyce w Hiszpanii: Amadeus ,transfery, hotele , rentacar . Wstyd i nic wiecej, ale im wiecej turysta polski podrozuje tym mniej narzeka .Dlaczego ?: Hiszpanie , Niemcy , Anglicy z ktorymi pracowalam nie narzekaja, bo podrozuja duzo i wiedza , na co moga narzekac i na co nie , ale Polak gdy ma urwana zaslonke w pokoju ,juz chce zadoscuczynienia. Gdy pracowalam w trasferach mialysmy kolejki na lotnisku na okolo 100 metrow , wyzej wymienione przeze mnie 3 narodowosci czekaly cierpliwie( po trzech godzinach lotu ) na numer autobusu i wyjasnienia. Nagle podchodzi do mnie grupa ludzi bez kolejki , zadajac transferu i tlumaczac , ze oni sa po dlugim locie i sa juz zmeczni. Oczywiscie moi szanowni rodacy.Pokazalam im koniec kolejki , tlumaczac grzecznie i po polsku , ze wszyscy przylecieli samolotem , bo to jest lotnisko a na vouczerach nie maja transferu prywatnego, wiec niech laskawie czekaja. Ktos tam sie zdenerwowal , ze nie bedzie z nami jechal , wiec powiedzialam , gdzie jest postoj Taxi i autobusy (autobusem do tego hotelu okolo 1.5 godziny i cena drozsza od transferu, taksowka kosztowala okolo 100€ ) .Turysta z Polski wrocil za jakies pol godziny i spokojnie zapakowal sie do naszego transferu , ktory go kosztowal okolo 11€.Apel : turysci , nie udawajcie madrych , bo turystyka to akurat nie jest nasz mocny punkt i mozemy sobie skladac zazalenia , ale najpierw nauczmy sie troche kultury , zrozumienia i racjonalnego myslenia.
|