|
Wątek:
|
Warszawa: Kucharze i kelnerzy domagają się podwyżek
|
Autor:
|
Czytelnik IP 83.24.94.*
|
Data wysłania:
|
2007-10-09 20:24
|
Temat:
|
Wynagrodzenia
|
Treść:
|
Ludzie. Myślicie, że wasi rodzice czy nawet pracodawca dostał kasę z księżyca? W 100% cholernie ciężko na to pracowali przez wiele lat. zapytajcie. Nikt im nie dał mega wynagrodzenia tylko dlatego, że postanowili trochę poracować i skończyli szkołę. Co za bezmyślni i bezczelni młodzi ludzie. Pracodawca płaci za określoną dobrze wykonaną pracę, jak się sprawdzisz to da więcej. A niby z jakiej racji ma Ci dać na piękne oczy, bo z łaski postanowiłeś pracować? Rewelacja. Tylko po szkole nawt porządnie kroić nie umiecie a co dopiero mowa o gotowaniu tak żeby lokal nie musiał się wstydzić. Brak mi słów jak ludzie po szkole myślą i pozjadali wszystkie rozumy i myślą że świat się kręci dookoła nich. Nie chcesz pracować za 1000 to nie pracuj. Tylko będziesz biedniejszy o 1000 bo nikt z takim podejściem Cię nie przyjmie.
|
Odpowiedzi:
Wynagrodzenia [2008-05-07 13:40 83.27.198.*]
Zgadzam się w 100 %,teraz młodzi pozjadali wszystkie rozumy, ale winny jest też program nauczanie w szkole...kiedyś uczeń kończący szkołę zawodową miał fach w ręku a teraz-zgroza przecież oni nic nie umieją ...przyjdzie taka osoba do restauracji i obrać ziemniaka nie potrafi bo zostaje z niego kwadracik, ale 1000 zł to za mało!!!Lepiej nie pracować i narzekać!!!Ale zastanów się jeden z drugim gdzie ty nabędziesz jakiegoś doświadczenia, jak nie będziesz pracować!!! odpowiedz » Wynagrodzenia [2008-05-14 03:37 83.7.198.*]
juz minal ponad miesiac od mojej wypowiedzi, napisalem ze pracuje 230h, owszem czasem sie zdarza mniej lub wiecej, ale odpowiem chetnie na pytanie ile zarabiam, prze ten miesiac dostalem podwyzke za dobra prace wiec teraz okolo 1600 zl do tego premia za prace ktora nie wszyscy dostaja ale na razie sie udaje:) to jakies 200 zl dodatkowo i ewentualnie za np "ciezki" weekend gdzie jest bardzo duzy utarg okolo 150 -250 zl. juz ucze nowych pracownikow(dalej przychodza i odchodza czasme szkoda czasu)ale jak wspomnialem ja nie konczylem zadnej szkoly gastronomicznej ale mimo iz mam 22 lata to zaczalem gotowac jak mialem 6 wiec jeszcze raz podkreslam ze to moja wielka pasja,bo ludzie ktorzy przychodza po szkolach gastronimicznych co sie zdarza u nas, nie odrozniaja ogorka od cukinii...(mowia ze to i to wyglada tak samo wiec jak maja odroznic)maja problekm z ugotowaniem makaronu czy ryzu a co gorsza posiekanie np pol wiaderka cebuli zajmuje im ponad godzine gdzie mnie zajmuje to kilka minut i w ta godizne moge zrobic wiele wiecej rzeczy na razI.nie czuje sie gorszy od ludzi z wyksztalceniem gastrnomicznym bo ja gotuje od dziecka,mimo iz jestem w zespole najmlodszy i i z zawosu nie kucharz tylko student politologii jesten traktowany na rowni przez wszystkic i przez szefa caly czas sie ucz czegos nowego i caly czas zdobywam doswiadczenie,to praktyczne i to tzw. na papierze czyli przepracowany czas do mzoe przyszlej lepszej badz bardziej renomowanej restauracji.ale nawet na poczatek 1000 bym nie chcial zarabiac,chyba ze za wyniki w pracy stawka by sie zwiekszala,moja pierwsza wyplata pamietam jak dzisiaj wynipsla 567 zl i kilka groszy ale mialem ta swiadomsoc ze jak bede sumiennym pracownikiem bedzie ona sie stopniowo zwiekszac.ostatnia wyplata przekroczyla 2000 nie znacznie ale zawsze,a stawka i tak nie jest najwieksza, mzoe mam szczescie i trafilem na dobrego pracodawce,zespol,ale da ske zarobic wiecej niz tysiac ale czasem trzeba sobie zrobic kilka odciskow od noza,i na stopach od bycia w ruchu przez kilkanascie godzin,ale nikt nie mowil ze bedzie latwo") wiec pracodawcy, apeluje o mozliwosc rozwoju pracownikow i mozliwosc zarabiania wiecej po krotszym czasie niz rok pracy,miesiac probny wiele mzoe pomoc a jesli ktos sie sprawdzi, dac mu ponad 1000 za dobra prace bo z biegiem czasu moze pracowac za 2 i rtak sie wam bedzie oplacac. odpowiedz »
|