|
Wątek:
|
leśniczówka nad Pilicą - ostrzeżnie
|
Autor:
|
Czytelnik IP 46.113.54.*
|
Data wysłania:
|
2012-02-01 19:41
|
Temat:
|
leśniczówka nad Pilicą - ostrzeżnie
|
Treść:
|
W skrócie - śliczne miejsce i chamscy właściciele (nie polecam)... Szkoda... Takie miejsca powinni tworzy ludzie :(
|
Odpowiedzi:
leśniczówka nad Pilicą - ostrzeżnie [2012-06-19 16:16 212.160.172.*]
Absolutnie nie polecam!! http://www. forum-turystyczne. pl/q/fo_id, 210743, , , lesniczowka_nad_pilica_ostrzeznie. html Jestem bardzo niezadowolona z jakości obsługi i standardów w tym miejscu. Łóżka są absolutnie niewymiarowe. Według właścicieli dwuosobowe łóżko ma wymiar 120 x 180 cm! Powierzchnia pokoików to ok. 6 m2. W niektórych pokojach nie ma nawet szafy. Pani powiedziała, że sprzątała przed przyjazdem gości. Pajęczyny wisiały przy belkach stropowych. Szuflada na warzywa w lodówce byłą czymś zalana i trzeba było ją odmaczać pod prysznicem. Ręczniki, owszem, były - w rozmiarze jak do wycierania rąk. W łazienkach nie ma gniazdka do włączenia suszarki/maszynki do golenia. Kilka rzeczy (kominek, huśtawka) było uszkodzonych. Ciepła woda jest z bojlera. Dla niektórych gości brakowało ciepłej wody. Musieli się myć w zimnej. Trzeba było prosić gospodarzy, żeby włączyli ciepłą wodę. Inaczej leciała tylko zimna. W łazienkach krany są zamontowane tak nisko, że nie można pod nie podstawić czajnika. Wodę do czajnika nalewać trzeba było kubkiem. W dolnym pokoju była wilgoć i śmierdziało stęchlizną. Jedzenie było wyjątkowo niesmaczne. Pani liczy na głowę po pół fileta z ryby, po dwie kromki chleba itp. Do kolacji nie podała herbaty. Do śniadania nie było kawy. Na śniadanie podała nam zapiekanki i skasowała za to 20 zł od osoby. Porcje jak dla niejadka, a cena jak za obiad w restauracji. Przykładowo, obiad z dwóch dań w restauracji Radomiu/Spale/Drzewicy - ok. 20-30 zł. Rano odwołaliśmy obiadokolację. Pani była bardzo niezadowolona. Powiedziała, że ona już się przygotowała i to jej nie na rękę, że rano (!!!) odwołujemy wieczorny posiłek. Pani sama zapytała czy są goście wegetarianie, a potem podała na śniadanie zapiekanki z kiełbasą. Poprosiłyśmy o worek na śmieci. Pani nie poszła wymienić worka, tylko dała go nam, do samodzielnej zmiany. Nie ma miejsca na przechowywanie rowerów. Rowery trzeba wnosić po schodach na taras i trzymać na tarasie. O tym nie było wcześniej mowy. Gospodarze nie oprowadzili nas po terenie, nie pokazali baru, nie pokazali zejścia do rzeki. Przez cały pobyt czułam się jak intruz. Pan gospodarz ujawnił się tylko w momencie rozliczenie. Państwo stosują dziwne zasady rozliczenia. Jeśli jakaś osoba z grupy nie przyjedzie, to i tak musi zapłacić za cały pobyt. Powszechnie stosowana zasada przepadania zaliczki nie obowiązuje w tym miejscu. Trzeba zapłacić za tyle osób, ile pierwotnie zgłoszono. Trzeba umówić się na konkretną cenę. W trakcie pobytu Państwo zmieniali zdanie dotyczące rozliczenia. Nie poinformowano nas również o tym, że inaczej sobie liczą 1 osobę w pokoju rzekomo dwuosobowym. Pani chciała upchać kolanem dwie osoby na łóżku szer. 120cm. Dodam jeszcze, że w grupie nie było żadnych par. Nie poinformowała też o tym, że nie ma wystarczającej liczby łóżek pojedynczych. Na koniec Państwo zrobili nam karczemną awanturę o rozliczenie. Na naszą prośbę, aby usiąść i wspólnie przeliczyć koszt pobytu nie chcieli się zgodzić. Pani... odpowiedz »
|