|
Wątek:
|
PIT odgrzewa kotleta!
|
Autor:
|
Czytelnik IP 83.24.106.*
|
Data wysłania:
|
2011-12-21 14:07
|
Temat:
|
Fundusz Zabezpieczeń Turystycznych
|
Treść:
|
Polski Związek Organizatorów Turystyki pisze do Redakcji Rzeczpospolitej
Szanowna Redakcjo,
Tekst "Gorzki finał przerwanych wakacji" to taki odgrzewany kotlet o starej historii sprzed ponad roku, dodatkowo oparty na fałszywej tezie, "że polisy są niewystarczające"
Polisy były niewystarczające i z tego powodu Minister Finansów w Rozporządzeniu wydanym 16 grudnia 2010 drastycznie zwiększył minimalną wysokość gwarancji bankowej lub ubezpieczeniowej dla organizatorów turystyki z dotychczasowych 6% do nawet 20% rocznych przychodów. Wysokość gwarancji dla czołowych touroperatorów na rok 2012 osiągnęła kosmiczne poziomy kilkudziesięciu milionów złotych a w przypadku lidera Itaki nawet 125 milionów zł.
Można sobie bez trudu wyobrazić jak wzrosły koszty uzyskania gwarancji na tak wysokim poziomie - koszty, które w ostatecznym rachunku pokryje klient. Z tego względu rozważania n/t dalszego podnoszenia i tak już bardzo wysokich gwarancji lub tworzenia nowych funduszy gwarancyjnych, przecież nie za darmo, nie mają dobrych perspektyw.
W aktualnej sytuacji rynkowej upadki się zdarzają i dotyczą nie tylko przedsiębiorców, znanych firm, światowych koncernów ale w obecnych czasach nawet rządów i państw. Wszystko jest możliwe i żadne zapewnienia o stabilności i gwarancjach nie zmienią tej rzeczywistości. Nie jest to jednak powód do zmartwień dla klientów biur podróży.
Należałoby skupić uwagę na zmianie przepisów dla usprawnienia i przyspieszenia procesu likwidacji szkód i wypłaty odszkodowań za niezrealizowane imprezy turystyczne. Trzeba skrócić okres zgłaszania roszczeń z 1 roku do 1 maksymalnie 3 miesięcy aby poszkodowani szybciej otrzymali zwrot pieniędzy.
Trzeba zadbać o jak najlepsze wykorzystanie środków z gwarancji na likwidację szkód w tym np. sprowadzenie turystów do kraju. Polski Związek Organizatorów Turystyki proponował w tym celu utworzenie sztabu kryzysowego z grona czołowych touroperatorów i ich partnerów handlowych - linii lotniczych, lokalnych agencji i rezydentów na wypadek konieczności zapewnienia transportu powrotnego i/lub dodatkowego zakwaterowania polskim turystom. Któż jeśli nie touroperatorzy są w stanie wynegocjować najlepsze stawki za transport i zakwaterowanie? Mogliby stanowić profesjonalną i skuteczną pomoc dla Urzędów Marszałkowskich w wypełnieniu ich obecnych obowiązków.
W sprawach gwarancji pozostanie na pewno grono stale niezadowolonych malkontentów, domagających się kolejnych zabezpieczeń. Dla nich też mamy rozwiązanie. Można się w końcu ubezpieczyć od wszystkiego i pewnie znajdzie się firma ubezpieczeniowa, oferująca polisę "Gwarancja Udanego Urlopu" = spełnienia założeń i postanowień Ustawy o Usługach Turystycznych.
Każdy 1000 zł wpłaconej zaliczki, można by za drobną opłatą ubezpieczyć od wszelkich przeciwności losu uniemożliwiających realizację imprezy zgodnie z zawartą umową.
Bo nie ma to jak spokojna głowa na udanym urlopie!
Z poważaniem,
Krzysztof Piątek
|