|
Wątek:
|
Wyższe stawki ubezpieczeń
|
Autor:
|
Czytelnik IP 999.999.999.*
|
Data wysłania:
|
2004-07-17 19:23
|
Temat:
|
TOWARZYSTWA UBEZPIECZENIOWE ŹLE INTERPRETUJĄ PRZEPISY USTAWY !!!
|
Treść:
|
Witam ! Wcale nie jest prawdą, o czym wspomina powyższy artykuł, że ubezpieczenia są tanie. Podam prosty przykład. Będąc organizatorem małym, realizującym wycieczki szkolne (ceny wycieczek - 5 zł - 450 zł - średnio 250 zł) wystąpiłem o ubezpieczenie jak co roku do towarzystwa WARTA, PZU, TRYG. Wszystkie (a TRYG w szczególności) na 200 klientów zarządali sum ubezpieczenia tak dużych, że realizacja wycieczek jest nieopłacalna. Wszystkie ubezpieczenia powstały po to, by chronić interesy Klienta, któremu biuro musi zwrócić pieniądze, w przypadku nie wywiązania się z oferty. A zatem, jeśli moja wycieczka kosztuje 20 zł/os. to towarzystwo (a tak zrobiło TRYG) nie może żądać za ubezpieczenie tej wycieczki 200EURO (czyli za to, że biuro zagwarantuje zwrot klientowi tych 20 zł ja muszę zapłacić towarzystwu około 800 zł !!!) Chore podejście ludzi niekompetentnych z działu underwritingu. Bo jeśli moje biuro stara się organizować imprezy doceniane, nie mamy ani jednej skargi na przełomie kilku lat, nie jesteśmy organizatorem, który kupuje całe kurorty w charterze a robi np. dla 200 klientów imprezy i jest traktowany przez firmy ubezpieczeniowe jak duże i ogromne biuro stwarzające zagrożenie to można, że tak powiem nazwać to całe zjawisko brakiem kompetencji na rynku usług turystycznych i brakiem rozsądku. Widać zatem, kto zajmuje miejsca na stanowiskach. Banda kolesi, kumpli. Mało tego, jeżeli AGROPOLISA S.A. ubezpieczała moje biuro przez 3 lata za stawkę 480 zł/rok, Warta przejmując tego ubezpieczyciela zmienia warunki (pomimo, że jestem stałym klientem) i żądą 3500 zł !!! (wzrost stawki o 729 %) to jest to nienormalne (PZU za to samo zażądało 5200 zł, a TRYG - 19900 zł !!!, gdy zyski z tytułu tej działalności osiągałem w wysokości 10.000 zł !. A zatem nieukrywajmy, zmierzamy w turystyce do dominacji wielkich biur, w których klient jest traktowany przedmiotowo. Mniejsze muszą wypaść z rynku. Jeżeli przeczyta to jakiekolwiek biuro, które z tego samego powodu co ja musiało odwołać letnie imprezy, wprowadzić smutek na twarzy dzieciaków, którzy poraz piąty jako stali klienci chcieli pojechać na imprezy z moim biurem, ale nie dane im było, biura którym cofnięto koncesję i którym zależy na tym, by w końcu w Polsce ktoś rozsądnie pomyślał nad rynkiem turystycznym proszę o kontakt: charlie@gd.onet.pl. Wspólnie możemy czegoś dokonać. Po pierwsze opracowuję pismo do nadzoru ubezpieczeń, jakie błęty i jak karygodne praktyki stosują ubezpieczyciele, po drugie uważam, że za całą sytuację odpowiada ministerstwo, które nie uregulowało poprawnie powyższych przepisów, że mniejsze firmy muszą z głupiego powodu upadać, a zatem musimy zarządać zmiany przepisów dotyczących 3 letniego cofnięcia nam zezwoleń. To ministerstwu powinno się cofnąć wszelkie uprawnienia. A jeżeli kroki, które podejmiemy razem nie dadzą rezultatu, napiszę Wam, w jaki sposób możemy nadal organizować imprezy turystyczne nie będąc organizatorami, bo w przepisach jest duża luka. Proszę o kontakt z podanym powyżej mejlem wszystkie dobre i szanujące swoich klientów biura.
|