|
Wątek:
|
Kłopoty z Ecco Holiday
|
Autor:
|
Czytelnik IP 999.999.999.*
|
Data wysłania:
|
2005-09-09 18:55
|
Temat:
|
kto
|
Treść:
|
zanim zaczniesz komentowac cokolwiek i podszywac sie pod klienta ( to jest typowo branzowy portal, a zatem obecnosc twoja na tym portalu wydaje mi sie mocno podejrzana ) to naucz sie pisac po polsku prostaku lub prostaczko.Zbyt grubymi nicmi szyjesz by nie odczytac w Tobie najemnika pana doktora. Kiedy płaci sie 42.000 pln (brutto)+ meble za 15.000 to ma sie prawo egzekwowac podstawowych praw wynikających z umowy.Proponuję zajrzec do słownika wyrazów obcych i przeczytać znaczenie słowa franchising.Równie podejrzany wydaje mi się fakt, iż wczoraj jakoś nie było reakcji negatywnych natomiast dziś odezwała się cała rzesza najemników R.Ra na tym portalu
|
Odpowiedzi:
Piotr [2005-09-09 19:26 999.999.999.*]
I tu się mylisz. Nie jest wielkim problemem znaleźć w sieci wasz portal. Jestem klientem. Dlaczego tu jestem? aby wiedzieć, kogo unikać. A najlepsze wiadomości w tej kwestii są na portalach branżowych. Nie mam nic wspólnego z Ecco, ani z żadnym biurem czy agentem. Jestem waszym klientem. Wyjeżdżam co roku za granicę. Jeździłem z różnymi, jak wy to nazywacie, operatorami. Raz było lepiej, raz gorzej. Ale zawsze była jedna zasada - sprzedawca zawsze przekoloryzowywał ofertę. Zrobicie wszystko, aby sprzedać, a poźniej niech się martwi organizator. Wiem co mówię, bo jeżdżę od 15 lat. Więc jeśli są reklamacje ze względu na rozbieżności rzeczywistości od oferty, to raczej z waszej winy a raczej waszych pracowników. Byłem z Ecco na wakacjach i nie mam większych zastrzeżeń, tak jak i moi znajomi. Ot, oferta jakich wiele. Ceny też średnie, nie nazwałbym tego zdzierstwem. Zdażało mi się płacić drożej. A odnośnie konfliktu agentki z organizatorem: To jest biznes. Gdyby biznes dobrze się rozwijał, to nie doszło by do rozwiązania umowy. Gdy nie wiadomo o co chodzi, to na pewno chodzi o pieniądze. Nie podoba mi się sposób, w jaki agentka załatwia sprawę - jak dziecko - drzeć się jak najgłośniej to może inni ukamieniują wskazanego zanim ten się zdąży wytłumaczyć. Tak nie postępują dorośli, poważni ludzie, pani Agnieszko. Nie pierze się publicznie takich brudów. odpowiedz » Piotr [2008-01-16 00:39 81.190.89.*]
Panie Piotrze, Z przykrością i pewnym ubolewaniem stwierdzam, że jednak jest Pan w błędzie. Nie mam nic wspólnego z biurem p.Agnieszki. Jestem właścicielem biura podróży w Gdyni, jednym z agentów Ecco. Dawno temu, kiedy Ecco było w "lepszych rękach" sprzedawaliśmy sporo wycieczek tego organizatora. Niestety, jak ktoś to już słusznie wcześniej w postach zauważył, po zmianie właścicieli wiele się w tej firmie zmieniło na gorsze, a przede wszystkim stosunek do reklamacji. My mamy umowę podpisaną, ale nie sprzedajemy ecco od 2 lat, z rzadka zdarza nam się podpisać umowę i tylko i wyłącznie wtedy, gdy klient się uprze! Jest wielu dobrych organizatorów usług turystycznych na naszym rynku. Po co pchać się w złe interesy?! Natomiast współczuję pani Kumik. Ja jestem po prostu agentem, ale pewnie nieźle bym się wkurzyła, gdybym miała umowę licencyjną! A tak już zupełnie przy okazji i do klientów: też obsługujemy najpierw klientów w biurze, a dopiero potem i tylko gdy jest na to czas, klientów którzy dzwonią. Tak już jest i już! Jeśli klient się obraża to niech dzwoni na wakacje lub do innych wyspecjalizowanych biur w sprzedaży na telefon. Ja nie poproszę klienta w biurze, żeby teraz siedział cicho jak mysz pod miotłą, cierpliwie tracił czas, bo oto KTOŚ raczył wykonać telefon do biura odpowiedz » brawooooo [2005-09-09 19:38 999.999.999.*]
Bardzo dobrze Panie Piotrze Pani Agnieszka już nie odpowie bo poszła pracować hmmm maluje paznokcie??? odpowiedz » idioci zawsz wśród nas [2005-09-11 10:29 999.999.999.*]
znalazł się ten co najwięcej wie o pracy w biurze turystycznym odpowiedz »
|