|
Wątek:
|
ITAKA - opinie!
|
Autor:
|
Czytelnik IP 156.17.202.*
|
Data wysłania:
|
2011-09-12 12:51
|
Temat:
|
Bella Italia 2011
|
Treść:
|
Termin 27.08-08.09.2011 1. Zgodnie z ofertą wyjazd miał być z Głubczyc, a był z Opola - wniosek część podróży została opłacona podwójnie. 2. Opóźnienie wyjazdu z Wrocławia - organizatorowi trudno było porównać ilość osób z pojemnością autokaru - wniosek czekaliśmy na podstawienie drugiego autokaru. 3.Autokar - nieco starszawy, ale miał to co powinno być, w miarę wygodny. 4. Kierowca Pan Paweł - profesjonalny, a po bliższym poznaniu sympatyczny - na zakończeniu imprezy został doceniony oklaskami. 5. Pilotka Pani Basia - i tylko pilotka jak nam oznajmiła. Po ostrej wymianie zdań na początku imprezy zaczęła udzielać informacji na temat mijanych regionów, postojów i.t.p. W miarę trwania imprezy kontakt z grupą był prawie przyzwoity. Nigdy nie podała nam numeru pokoju w którym nocowała, wobec czego w sytuacji awaryjnej trzeba było uzyskiwać informacji w recepcji hotelu. Reprezentowała jednak interesy Itaki a nie dobro grupy. 6. Hotele - miały 3 gwiazdki, lecz nie wszystkie na nie zasługiwały. Rozpiętość standardu od dobrego- Meta (duży pokój, duża łazienka, widok na morze,telewizor, lodówka) do fatalnego - Rimini ( bród, ścierki zamiast ręczników, mała łazienka - prysznic można było brać na sedesie, hałas - obok trasy szybkiej kolei, co dziesięć minut pociąg). 7. Wyżywienie - mikroskopijne, wzmocnione przeźroczystym plasterkiem wędliny, śniadania. Kolacje, dzięki makaronom, wystarczające. Praktycznie w miarę przyzwoite wyżywienie zaczęło się od Mety. W poprzednich hotelach odnosiło się wrażenie, że robimy krzywdę hotelarzom jedząc i pijąc jednocześnie kawę i herbatę. 8. Cena - nie jest tak mała jak to wygląda na pierwszy rzut oka, ponieważ należy się liczyć z obowiązkową wpłatą 200 euro (jest to impreza dla zwiedzających) , jak również należy się liczyć z dodatkowym zakupem żywności (przy tak skromnych posiłkach i dużej czasowej rozpiętości pomiędzy nimi). 9. Rozliczenie zebranej gotówki - nastąpiło, po wyraźnym żądaniu grupy. Z rozliczenia wynikało, że należał się nam zwrot, lecz Pani Basia wyraźnie o tym zapomniała, a może nie miała drobnych. Z rozliczeni tego wynikało również, że ponosiliśmy koszt ( nagłośnienie), który powinny ponosić przewodniczki aby wykonać prawidłowo zlecenie. Nieporozumieniem również było ponoszenie opłaty (w Weronie) za przewodniczkę mówiącą po włosku. 10. Przewodniczki - profesjonalne zwłaszcza w Wenecji i Mediolanie. Jedynie mogło być mniejsze tempo, zwłaszcza w Rzymie gdzie przez Koloseum przeszliśmy w tempie komety. 11. Uwagi praktyczne Ostrzegam przed robieniem zakupów w wytypowanym przez pilota sklepie w San Marino - w innych sklepach jest znacznie taniej. Ostrzegam przed zachwalaną, jako tanią, kolacją na terenie Austrii. Do połowy wycieczki brak możliwości zrobienia zakupów żywnościowych. 12. Wnioski - wycieczka jest samograjem. Wrażenia, zwłaszcza widokowe, wspaniałe. lecz pewne sprawy potrafią to jednak przysłonić. Mirosław
|