posiadam pensjonat chlopak z gor
Tematyka:
Mysle, ze zaniżasz dochody. Nie wiem ile zainwestowałes, ale przy załozeniu ze w górach sezon jest dłuzszy niz nad morzem, zajmujesz sie jedzeniem, konmi itd to 50-60 tys to bardzo slaba kasa. Nawet jak na 3 mc pracy.
Kiedy jezdze do Władysławowa, Łeby nie mowiac juz o Sopocie ktory pod kazdym wzgledem jest przynamniej 2x drozszy widze ile zarabiaja tam ludzie na wynajmie. Porządna kase zarabiaja Ci ktorzy nie bali sie zainwestowac kilka lat temu, przerobic budynki pobudowac dodatkowe na działce. Wrocilem własnie z wakacji. Wynajmowalem pokoj od kobiety ktora ma we władku 3 piętrowy dom w nim pewnie z 15 pokoi. Do tego na dzialce pobudowala budynek, ale nie jakis czworak, wyglada to jak apartamentowiec z najlepszych osiedli. 3 kondygnacje, balkony garaż, wyglada jak blok z cegly. Dogadala sie z sąsiadem, pobudowali jeden bydynek ktory dzieli sie na 2 czesci w granicy płotu. Maja tam po 15 pokoi. Pachnie nowoscia, super warunki, cena w sezonie to 60zł od osoby, obłożenie pełne. Latwo można obliczyc ze z domu w ktorym mieksza + tego "bloku" kobitka może wyciągnąc nawet 300 tyś rocznie. Pobudowanie tego dodatkowego budynku pare lat temu to mniej wiecej niz 300 tyś. Ten interes jest mega dochodowy ale jeden warunek. Trzeba tam miec działke w dobym pukcie. Na zaczynanie od zera nie ma szans. Działki w centrum drogie, na zadupiu nikt miekszac nie chce, albo bikadi ktorzy chca pokoj za 25zł. Oczywiscie oni tam wszyscy (własiciele) narzekaja i maja stała gadkę "na węgiel wystarczy" Kasa jest ogromna, ale inwestycja jednorazowa tez. Analitycy zawsze mowią interes jest oplacalny jezeli zwraca sie po 10 latach. Wynajem 5-10 pokoi nie ma sensu. Chyba ze ktos chce tam mieszkac caly rok i tak sobie dorabiac, bo za porownywalny dom gdzie indziej nie dostal by nic, a np w lebie przez sezon zarobi 50 tys. Tez dobra kasa. Nie prawda ze interes zly dla starych ludzi, moim zdaniem wrecz idealny, jak chalasuja, niszcza dzwonisz na policje i po sprawie. Potrafie zrobic porządek ale po co sobie rece brudzic od tego sa podatki zeby policja to zalatwiala. Znajmomy kupil dzialke nad morzem 5 lat temu, pobudowal pensjonat na 16 pokoi kasa rocznie to 120 tys. Ale trzeba tam siedziec. Moim zdaniem to ma sens wtedy kidy jedziemy tam na 3 mc przygotowujemy sie do sezonu, tluczmy tam kase przez te 3 miechy zatrudniamy do sprzątania, prania itd mlode dziewczyny, ktore zrobia to za mała kase. Po zesonie rolety w dół, piec na gaz sterowany przed komórkę, do tego alarm i ochrona. 3 mc pracy 100 tyś na czysto, srednio po 30 mc. Gdzie tyle mozna zarobic? No wlasnie a przez kolejne 9 mc mozna robic swoje inne mniejsze lub wieksze interesiki. Problem w tym ze dobrej ziemii nie przybywa, a nieruchomosci drozeja, za byle rudere nad morzem trzeba wybulic 500-600 tys a potem jeszcze z 200 w przerobke zeby bylo z 12 pokoi z lazienkami. mozliwosci sie kurczą, a przewage maja miejscowi ktrorzy naziali sie kasą, maja wielkie pensjonaty i wyczulone oczy i uszy na kolejne tego typu inwestycje w okolicy. Koles, ktory pisze ze wydal 2mln i zaluje bo by mial z tego 10 tys mc bez pracy. to sa bzdury, po pierwsze znowu mamy inflacje, od kasy trzeba uciekac bo jej wartosc maleje w duzym tempie. Po drugie jak sie robi spa, zarcie, stołowki to rzeczywiscie trzeba tego pilnowac. W polsce zasada jest prosta kazdy kazdego okrada, wlasciciel to wyzyskiwacz, pracownicy to zlodzieje i kazdy jest zadowolony, wszystko sie wyrownuje. Jak ludzie moga na czyms oszukac to zrobia to. Dlatego ja bym sie nie pchal w interes do ktorego potrzebni sa ludzie. Co najwyzej do sprzątania, zmiany poscieli. Jak ukradnie ręcznik, albo lampke to strata nie wielka. Dostanie kopa w d... i next. ZAkladanie intersow nad ktorymi nie mozna zapanowac, a potem zastanawiamy sie gdzie kasa wycieka to chory pomysl. Moje marzenie to 30 pokoi w duzym nadmorskim miescie w centrum. To zyła złota. 3 mc pracy, a potem wakacje...