|
Wątek:
|
Słoweńskie winiety nie podobają się ani sąsiadom, ani turyst
|
Autor:
|
Czytelnik IP 193.193.181.*
|
Data wysłania:
|
2011-08-01 11:00
|
Temat:
|
Przejazd Lenart - Ptuj '2011- Mandat w Słowenii
|
Treść:
|
Ja niestety nie mogę potwierdzić braku Policji na objeździe przez Lenart - Ptuj. Dostałem mandat 125 EUR, w mojej ocenie za nic. Jechałem ok 50 km/hw terenie zabudowanym, jako trzeci w kolumnie samochodów (lokalnych). Słowenski policjant zabrał się do zatrzymywania pierwszego samochodu z grupy, ale jak zobaczył mnie wyłaniającego się z za zakrętu,( jechałem z paką na dachu), zrezygnował z zatrzymywania localesa, machnął żeby jechał dalej i zatrzymał mnie. Radar trzymał policjant siedzący w środku. Nie widzaiłem żeby wyszedł na zewnątrz podczas pomiaru. Pokazali mi że jechałem 66 km/h. Byłem przekonany że to nie był moj wynik. Policjanci byli bardzo nieprzyjemni. Jeden zaczął przy mnie ostentacyjnie palić papierosa. Komunikacja z nimi była bardzo ograniczona - łamany niemecki pomieszany z angielskim i słoweńskim. Nie chcąc tracić czasu, nerwów i z myślą o małym dziecku, które wiezliśmy z tyłu, po kilkuminutowej dyskusji zgodziłem się na 125 EUR mandatu. Wracałem już autostradą z zakupioną winietą. Podsumowując : Objazd fajny (najlepiej - przestudiować mapę, wczesniej , lub zaprogramowac nawigacje), ale chyba trzeba jechac cała droge poniżej 50 km/h, a i tak nie ma pewności czy cie nie skasuja za nic.
|