|
Wątek:
|
Sylwester w Sharam El Scheik
|
Autor:
|
Czytelnik IP 83.27.15.*
|
Data wysłania:
|
2011-06-25 23:29
|
Temat:
|
Sylwester w Sharam El Scheik
|
Treść:
|
Lecieliśmy do Egiptu z miedzy lądowaniem w Warszwie. Moje 4 letnie dziecko podczas gwałtowniego podchodzenia do lądowania dostało torsji i straciło przytomność. Opuściliśmy samolot i wylądowaliśmu w szpitalu dla dzieci na Marszałkowskiej. Dziecko było trzy dni w śpiączce. Po 15 dniach wróciliśmy do Wrocławia. Prosiłem Sun Fun o zwrot pieniedzy/ cześciowy/ za nieudany wyjazd. Dostałem informacje z że należy zgłosić stratę bagażu lub podać koszty leczenia ? z Scharam el Szeik ?? . Nikt z biura nie zainteresował się naszym losem . Ubezpieczenie nie obejmuje takich zdarzeń. Musisz gromadzić rachunki jak ich nie masz to wszystko przepada. Słowem ubezpieczenie to fikcja. Zawsze sam latam bez biura i ostatni to jest mój lot na imprezę z biurem takim jak Sun Fun.Adam Kajkowski
|