|
Wątek:
|
Biuro podróży First Class połączyło siły z Dive Away
|
Autor:
|
Czytelnik IP 92.206.104.*
|
Data wysłania:
|
2011-05-17 13:08
|
Temat:
|
Konsolidacja na rynku turystyki
|
Treść:
|
Ciekawostka w sprawie ubezpieczenia organizatora. Dive Away podaje, że obsłużył w roku ponad 1000 klientów, wyjazdy na nurkowanie nie są najtańsze, ale przyjmuję, że wyjazd na osobę to średnio 1000 Euro. Przychód roczny biura to w takim wypadku około 1.000.000 Euro. Wg przepisów powinno być ubezpieczone na min 12 % czyli 120.000 Euro. bądźmy łaskawi i przyjmijmy stare przepisy (do końca roku) czyli ubezpieczenie powinno wynosić min. 60.000 Euro. W rejestrze można sprawdzić - ubezpieczeni są na 30.000 Euro (minimum) Tak niestety jest z wieloma organizatorami. Sprawdźcie sobie np. Best Reisen (wycieczki drogie do Emiratów), Konsorcjum Biur z Łodzi, które robi Indonezję, Meksyk, i wiele innych drogich kierunków m.i. własny charter do Izraela i jest ubezpieczone na tylko 120 000 E. Można wywnioskować, że te ubezpieczenia to pic na wodę i balsam na duszę urzędników. Ubezpieczalnie dostają takie papiery, jakie im przygotują organizatorzy i potem wypinają się, wypłacając odszkodowanie do ubezpieczonej sumy. Ciekawe dlaczego jest możliwe, że WSZYSTKIE niemieckie biura są ubezpieczone na 115.000.000 (milionów) Euro i ich podróże są tańsze od polskich. Czekam na głosy w dyskusji.
|