|
Wątek:
|
Reklamacja nieudanej wycieczki nie tylko po powrocie!
|
Autor:
|
Czytelnik IP 83.15.101.*
|
Data wysłania:
|
2007-04-05 11:42
|
Temat:
|
Reklamacja w czasie trwania wycieczki i po powrocie
|
Treść:
|
Jakaż fascynująca jest wizja świata według organizacji konsumenckich... Najpierw czytamy, że klient może reklamować zdarzenie niezgodne z umową u pilota, który w miarę możliwości powinien zadziałać w tej sprawie, a potem, że klient nie ma obowiązku potwierdzania u niego okoliczności podnoszonych w reklamacji. Sprowadzając do przykładu: klientowi nie odpowiada pokój w hotelu, pilot o tym nie wie, klient opisuje po powrocie katusze i traumy z tym związane, żąda odszkodowania i czego tam jeszcze, a tymczasem obok jego pokoju stał drugi pusty, bo ktoś źle go zakwaterował o 3 nad ranem. Wydumana sprawa? Nie - to fakt z reklamacji. Czy pilot/rezydent powinien mieć kwalifikacje jasnowidza? Jak po miesiącu sprawdzić, co się tak naprawdę wydarzyło? Zdecydowaną większość reklamacji może, umie i powinien załatwić pilot/rezydent. Ale on MUSI O TYM WIEDZIEĆ! Polecam poczytanie wykazu klazul niedozwolonych, szczególnie z 15.03.2007 dotyczących śp. OPEN TRAVEL (http://www. uokik. gov. pl/pl/ochrona_konsumentow/niedozwolone_k lauzule/rejestr_klauzul_niedozwolonych/ Konia z rzędem temu, kto sformułuje zapis o kosztach rezygnacji w sposób odpowiadający UOKiKowi.
|