|
Wątek:
|
Kraków rozpoczął walkę z nielicencjonowanymi przewodnikami!
|
Autor:
|
Czytelnik IP 83.9.189.*
|
Data wysłania:
|
2007-04-01 14:03
|
Temat:
|
Polowanie na nielegalnych przewodników
|
Treść:
|
Uprawnienia przewodników i pilotów powinni kontrolować na polecenia MSWiA leniwe i śpiące do tej pory służby państwowe: Inspekcja Ruchu Drogowego. Policja, Straż Sraniczna przy przekraczaniu granicy państwa (pilotów), a w miastach Straż Miejska.
Osoby "bawiące się" w przewodników trzeba ścigać i dopingować do samokształcenia w celu zdobycia uprawnień państwowych. Podobnie firmy przewozowe bawiące się w organizatorów turystyki "tzw. firma kogucik" tylko dlatego,że nie ma w Polsce systemu kontroli i mogą bezkarnie działać na rynku. Urzędy Skarbowe śpią i nie mają pojęcia jak takie przypadki kontrolować.
Ministrowie Gospodarki i Spraw wewnętrznych powinni wydać podległym sobie służbom stosowne rozkazy do wykonania.
Za co płacę podatek na utrzymanie policji? Policja łapie tylko kierowców przekaraczających szybkość - czysta robota. Ale nie reaguje na bójki, kradzieże, niegalnbe zarobkowanie itp. To jest trudniejsze i można się narazić!!!
Za skandal uważam karanie grupy włoskich turystów za czytanie przewodnika. Oni tu więcej nie przyjadą!!! Im trzeba dać za darmo przewodnik i mapę Krakowa po włosku, aby jak najwięcej zobaczyli i przyjechali tutaj ponownie z przyjaciółmi. Jesli nie zaznają gościnności odradzą przyjazdu innym. Najlepszą formą promocji jest gościnność i pomoc turyście w obcym kraju. W tym pomoc policji i starży miejskiej. Zobaczcie Państwo z Krakowa jak Węgrzy traktują Polaków już na granicy. Zajdźcie do Węgierskich CIT by przekonać się jak wiele map i wydawnictw w języku polskim czeka na polskiego turrystę teraz w kwietniu przed srzonem. Już są!!! już leżą na półkach. Uczmy sie od nich.
Uważam, że najpierw trzeba wyszkolić przewodników swobodnie posługujących się językami obcymi skor otwieramy się na Europę i obywateli z krajów UE.
Na ten cel powinny iść środki z Interregu i Ministerstwa Gospodarki w pierwszej kolejności.
Poza tym uczelnie wyższe na kierunku "turystyka" powinny wreszcie zacząć kształcić studentów o specjalności "przewodnik turystyczny". Dziś rośnie szybko zapotrzebowanie na osoby o takim zawodzie. To jest trudne. Trzeba wyjść poza salę lekcyjną. Wszystko jasne. Taka forma kształcenia wymaga zatrudnienia nowych kadr. Kadr, które potrafią pójść w teren i kształcić praktyków (a nie tylko teoretyków turystyki - czyli bezrobotnych). Ale tego problemu nie rozumie kadra naukowa i urzędnicy resortów.
Apeluję do urzędników - opamiętajcie się! Zanim zaczniecie karać - najpierw zacznijcie sensownie kształcić i pomagać tym organizacjom pozarządowym, którą widzą problem i chcą Wam pomóc.
Apeluję do wszystkich specjalistów z branży turystycznej, aby wystapili z listami otwartymi do odpowiedzialnych za turystykę polską ministrów - domagając się popędzenie do "wiosennych porządków " podległe im służby państwowe. One bez rozkazu - nie wykażą żadnej inicjatywy.
Stanisław Orłowski - Stowarzyszenie Przewodników Turystycznych Karpaty
|