|
Wątek:
|
Studenci wybierają wypoczynek aktywny
|
Autor:
|
Czytelnik IP automat.*
|
Data wysłania:
|
2007-03-07 16:07
|
Temat:
|
Studenci wybierają wypoczynek aktywny
|
Treść:
|
Aktualność: Coraz więcej studentów w czasie swoich długich wakacji zamiast wylegiwania się na plaży wybiera wypoczynek aktywny. Sprzyja im w tym bogata oferta jaką przygotowały firmy specjalizujące się w przeróżnych formach aktywności i sportów ekstremalnych.
Do znanych i popularnych form spędzania wakacji zalicza się windsurfing. Ma on coraz szersze grono zwolenników również wśród studentów. Dla niektórych windsurfing stał się sposobem na życie. Pływają na desce w każdej wolnej chwili na praktycznie każdym akwenie. Na Bałtyku można uprawiać ten sport przynajmniej przez 5 miesięcy w roku. Dla tych, którzy chcą zacząć zabawę w windsurfing zaleca się odbycie kursu - To ekstremalny sport i bardzo łatwo tu o kontuzję. A fachowa pomoc wcale nie jest taka droga - przekonuje student katowickiej AWF Krzysztof Bakes. Np. za 24 godziny lekcji z instruktorem w trakcie tygodniowego kursu w Jastarni trzeba zapłacić około 1100 zł.
Dla tych którzy potrzebują większych wrażeń z propozycja wychodzi tzw. kitesurfingu. Jest to forma surfingu, tylko zamiast żagla deskę "napędza" latawiec. Tu juz niestety potrzeba większej wprawy i bez fachowego szkolenia się nie obejdzie. Przez pierwsze godziny ćwiczeń z instruktorem trzeba nauczyć się kontroli nad latawcem na lądzie i w wodzie. Dopiero potem próbuje się tego samego z deską. Pod koniec kursanci uczą się robić zwroty i halsówkę na wiatr. - Bez tych wszystkich elementów ani rusz - powiedział Mariusz Leszczyński, instruktor kitesurfingu ze Szkoły Zdrowia. Koszt tygodniowego kursu kitesurfingu wynosi do 1200 zł.
Poza sportami wodnymi dużo wrażeń studentom dostarczą jazdy na quadach, zabawa w paintball czy wspinaczka. Krzysztof Cimek z Ustronia, który prowadzi szkołę Natural Active Life, zachęca również do uprawiania tzw. nordic walking. Jest to inaczej mówiąc spacerowanie z kijkami. Dostarcza dużo frajdy i przynosi więcej korzyści niz bieganie. Uznawany jest za jedną z form rehabilitacji, gdyż jest formą ruchu mało obciążającą aparat ruchowy. Nordic walking można uprawiać wszędzie, na każdym terenie. Na pierwszy spacer z kijkami lepiej wybrać się z instruktorem. Za trzy godziny zapłacić trzeba 50 zł. Za to pokaże nam jak poprawnie wykonywać ćwiczenia aby usprawnić całe ciało podczas marszu.
Dla tych, którzy pragną oderwać się od ziemi idealną propozycją będzie latanie na paralotni. Jest to jeden ze sportów ekstremalnych, który cieszy się wciąż rosnącą popularnością wśród studentów. Jacek Gocyła, właściciel szkoły pilotażu paralotni Fly School z Dąbrowy Górniczej miał zarezerwowane wszystkie miejsca tego lata. Żeby przystąpić do takiego kursu trzeba mieć ukończone 15 lat i być zdrowym. Nauka w jego szkole odbywa sie w trzech etapach. Pierwsze dwa odbywają się w Bieszczadach, gdzie uczestnicy nauczani są teorii. Trwa to tydzień i kosztuje 750 zł (bez wyżywienia). Jeszcze w Bieszczadach podchodzą do pierwszych prób latania (ok 15 min). Na początku odbywają się ćwiczenia ze startów i lądowań. By zakwalifikować się do trzeciego etapu, trzeba wykonać bezbłędnie 20 takich podejść. Trzeci etap nauki ma miejsce we włoskich Alpach i kosztuje następne 950 zł. - Jeśli ktoś będzie miał tam minimum 6 godz. nalotu w warunkach termicznych, otrzymuje świadectwo kwalifikacji i po powrocie do kraju może już sam szybować - tłumaczy Jacek Gocyła.
|