Zalezy od intencji organizatora, ...
Tematyka:
pielgrzymka, turystyka pielgrzymkowa
... czy pod "plaszczykiem" "pielgrzymowania" robia wlasne interesy, czy pielgrzymka jest celem samym w sobie. Te ostatnia trudno oddzielic od walorow rowniez poznawczych i to tez ma swoj sens. Ja mowie wylacznie w swoim imieniu i broniac zarazem tych organizatorow pielgrzymki, z ktorymi mialam okazje w taka podroz sie udac. Wiem, ze "moje" wyjazdy byly po najnizszych kosztach wlasnych a jezeli wliczono w nie "utrzymanie" dla organizatora (siostry zakonnej czy towarzyszacego ksiedza - czego nie jestem wcale pewna) to z przyzwoitosci tak wypadaloby (dla wyjasnienia dodam, ze wycieczka oficjalna podobna trasa i czas, do Syrii, byla prawie 3y krotnie drozsza, wiec wielu z nas na pewno nie wybraloby sie po prostu, wiec trudno tu mowic o konkurencji, gdy klient sie nie deklaruje) Trudno oczekiwac zeby ktos organizowal i jeszcze placil za siebie (ja tak uwazam), i tak bylam nauczona na kursach "organizatora turystyki" w dawnym biurze Almatur, jako animator na obozach studenckich ( studiowalam rowniez turystyke, raczej jako specjalizacje na geografii, i jakies pojecie o roznych formach turystyki rowniez posiadam, tak ze wystepuje tu jako pewnego rodzaju specjalista ale i zwolennik pielgrzymek, na ktore jade z roznych wzgledow: poznawczych (historia pierwszych wiekow chrzescijanstwa, ktora zaczelam tak na prawde przezywac wlasnie na pielgrzymkach : Syria z Siostrami Nazaretankami, Turcja z Pallotynami) ale rowniez i z przyjemnosci dla przebywania ze znajomymi. A w gronie znajomych siostry nazaretanki z Bagneux organizuja po raz kolejny, tym razm na Malte (sladami swietego Pawla, na ktora rowniez sie wybieram). M.W.