|
Wątek:
|
Biznes pielgrzymkowy
|
Autor:
|
Czytelnik IP 83.17.230.*
|
Data wysłania:
|
2006-12-29 12:37
|
Temat:
|
to chyba zlosliwosc
|
Treść:
|
Droga Pani, tak się akurat zdarzyło, że studiowałam turystykę i już wtedy nas uczono o turystyce pielgrzymkowej jak sposobie na dobry biznes. Od kiedy księża zajęli się organizowaniem i zarabianiem na pielgrzymkach od wtedy powstała szara strefa w turystyce gdyż organizując wyjazd pod płaszczykiem pielgrzymka nie musi się uiszczać podatków ani też zdobywać koncesji na organizatora turystyki. Proponuję postudiowac książkę "Turystyka" Gaworeckiego i w poczytać o rodzajach turystyki albo jakąś dowolną pozycję traktującą o turystystyce jako biznesie.
|
Odpowiedzi:
Zalezy od intencji organizatora, ... [2006-12-29 13:39 85.168.136.*]
... czy pod "plaszczykiem" "pielgrzymowania" robia wlasne interesy, czy pielgrzymka jest celem samym w sobie. Te ostatnia trudno oddzielic od walorow rowniez poznawczych i to tez ma swoj sens. Ja mowie wylacznie w swoim imieniu i broniac zarazem tych organizatorow pielgrzymki, z ktorymi mialam okazje w taka podroz sie udac. Wiem, ze "moje" wyjazdy byly po najnizszych kosztach wlasnych a jezeli wliczono w nie "utrzymanie" dla organizatora (siostry zakonnej czy towarzyszacego ksiedza - czego nie jestem wcale pewna) to z przyzwoitosci tak wypadaloby (dla wyjasnienia dodam, ze wycieczka oficjalna podobna trasa i czas, do Syrii, byla prawie 3y krotnie drozsza, wiec wielu z nas na pewno nie wybraloby sie po prostu, wiec trudno tu mowic o konkurencji, gdy klient sie nie deklaruje) Trudno oczekiwac zeby ktos organizowal i jeszcze placil za siebie (ja tak uwazam), i tak bylam nauczona na kursach "organizatora turystyki" w dawnym biurze Almatur, jako animator na obozach studenckich ( studiowalam rowniez turystyke, raczej jako specjalizacje na geografii, i jakies pojecie o roznych formach turystyki rowniez posiadam, tak ze wystepuje tu jako pewnego rodzaju specjalista ale i zwolennik pielgrzymek, na ktore jade z roznych wzgledow: poznawczych (historia pierwszych wiekow chrzescijanstwa, ktora zaczelam tak na prawde przezywac wlasnie na pielgrzymkach : Syria z Siostrami Nazaretankami, Turcja z Pallotynami) ale rowniez i z przyjemnosci dla przebywania ze znajomymi. A w gronie znajomych siostry nazaretanki z Bagneux organizuja po raz kolejny, tym razm na Malte (sladami swietego Pawla, na ktora rowniez sie wybieram). M.W. odpowiedz »
|