|
Wątek:
|
SKOK w turystykę skończy się w sądzie?
|
Autor:
|
Czytelnik IP 46.134.45.*
|
Data wysłania:
|
2010-12-14 18:53
|
Temat:
|
problem ze skokiem stefczyka
|
Treść:
|
Rok temu wystaralem sie o kredyt w skoku-8.5 tys rozlozone na 36 miesiecy. Ogolne koszty kredytu wyniosly ponad 2.5tys. Zaczolem reguralnie splacac kredyt(jakies 320zl miesiecznie)Niestety po splaceniu 5 rat wpadlem w klopoty finansowe wynikiem czego nie dalem rady zapalacic 2 rat. Po uplywie dwoch miesiecy zaczalem dalsza splate kredytu. Od tamtego momentu zapalcilem juz 6 rat(lecz nie bylem wstanie odlozyc takich pieniedzy zeby zaplacic 2(3) raty w jednym miesiacu przez co jestem opozniony ze spalta o ww dwie wplaty). Przez te 6 miesiecy pieniadze wplywaly regulalrnie,wydawac by sie moglo ze nie bedzie wiekszego problemu tylko po prostu splace kredyt 2 miesiace pozniej(ewentualnie dolicza jakies dodatkowe odsetki). Jednak w tym miesiacu przyslali mi list z sadu ze mam zaplacic 7.5 tys poniewaz wypowiedzieli mi umowe. spalcilem im oprocentowanie za 3 lata a oni chcac teraz bez mala(po roku) odebrac to co pozyczylem. Chcialbym nadal spalcac ten kredyt-jest jakies wyjscie czy musze isc z nimi do sadu.Wiekszosc bankow z ktorymi milaem doczynienie nie robi takich rzeczy jesli klijent wyraza dalsza che spalty kredytu Jesli to mozliwe prtosze o jakas rade
|