Polska równa do Korei Północnej
Tematyka:
A co, to może w Polsce nie ma takich miast, gdzie turystom muszą towarzyszyć przewodnicy i opiekunowie, że nawet znajomym nie można pokazywać zabytków? Nie było w ostatnim czasie, np. w Krakowie, przypadków opisywanych w prasie, kiedy to służby mundurowe szykanowały niewinnych ludzi, przerywały zwiedzanie i wręczały mandat lub kierowano sprawę do sądu grodzkiego. Kiedyś ukarano Amerykanina, prowadzącego grupę rowerzystów po krakowskim Kazimierzu, wcześniej grupę Włochów, a niedawno pracownicę UJ pokazującej kliku znajomym z Malty swoje miasto. Zlikwidowano to? Nie. Nadal w kodeksie wykroczeń jest zapis, który pozwala szykanować ludzi za pokazywanie zabytków, powstał projekt rozporządzenia MSiT w/s przewodników turystycznych i pilotów wycieczek, ustanawiający kolejne obszary gdzie można będzie podobnie szykanować ludzi zwiedzających nasz kraj. I to wszystko dzieje się w państwie o ustroju, który niby to zapewnia ludziom wolność słowa i wolność poruszania się po kraju.