Warmia i Maury: plany na zimowy sezon
Tematyka:
Aktualność:
- Nie ma co się łudzić, że staniemy się Alpami Północy, ale mamy tu stoki narciarskie, narty biegowe, wędkarstwo podlodowe, psie zaprzęgi, bojery, wypady weekendowe, to nie jest mało - powiedział Robert Kempa z informacji turystycznej w Giżycku.
Mimo, iż sezon letni jeszcze nie rozpoczął się na dobre, to eksperci od turystyki myślą o sposobach zainteresowania gości zimą. W trakcie spotkania organizowanego przez urząd marszałkowski trwała dyskusja, co zrobić, by Warmia i Mazury były postrzegane jako region atrakcyjny przez cały rok.
- Kilka lat temu samorząd województwa postawił sobie za cel zróżnicowanie oferty turystycznej i efekty już widać - mówi wicemarszałek Jarosław Słoma. - Ale trudno wyżyć z turystyki, jeśli sezon trwa dwa, w porywach do trzech miesięcy- dodaje.
Ze względu na to, potrzebne są pomysły promowania i reklamowania zimowych atrakcji Warmii i Mazur. Ośrodków zimowych jest coraz więcej, powstają wyciągi narciarskie, jednak jest ich nadal mało (ostatnio powstał w Rusi koło Olsztyna).
- Latem obłożenie turystyczne naszego regionu jest już tak duże, że raczej nic już bym nie dokładał - mówi Dariusz Morsztyn, który prowadzi pod Gołdapią osadę ekologiczną. - Jest po prostu tłoczno, a to zaczyna działać przeciw nam. Skutkiem są np. wojny kajakowe na Krutyni. Wiosna i jesień są wykorzystane może w 20 proc., a zima najwyżej w pięciu. Byłem ostatnio na targach w Berlinie. W folderze promującym Polskę zimą nie ma nic o Warmii i Mazurach - dodaje.
A Warmia i Mazury mają czym przyciągać również w zimie. Przejażdżkę psim zaprzęgiem proponuje ośrodek Morsztyn, tu najwięcej gości przyjeżdża w chłodne miesiące. - Firmy, które zajmują się zimową turystyką, przy akcjach promocyjnych mogą liczyć tylko na siebie - wytknął urzędnikom na spotkaniu.
Jak przyciągnąć turystów także w sezonie zimowym? - Musimy wykreować zimowy wizerunek regionu. Nie ma co się łudzić, że staniemy się Alpami Północy, ale jak się zbierze razem wszystkie elementy: stoki narciarskie, narty biegowe, wędkarstwo podlodowe, psie zaprzęgi, bojery, wypady weekendowe, to wyłania się bardzo ciekawy obraz- mówi Robert Kempa, Informacja Turystyczna w Giżycku.
Morsztyn zaproponował organizację dużych zimowych imprez. - Musimy udowodnić, że nasz region jest wspaniały zimą, że jest tu piękny krajobraz i cisza - przekonuje. - Dobra medialna impreza jest dużo łatwiejsza do wypromowania zimą niż latem, kiedy przebić się do telewizji jest bardzo ciężko. Zimą co najwyżej konkurujemy z Małyszem- dodaje.
Urzędy i ludzie od turystyki planują nowe publikacje:przewodnik po biegowych trasach narciarskich Warmii i Mazur, a także informator podwodnego turysty dla tych, którzy chcą poznawać jeziora przez cały rok.- W ciągu pięciu lat wydaliśmy 48 różnych przewodników, nie widzę problemu, by kolejny promował wypoczynek zimowy - mówi Stanisław Harajda, dyrektor departamentu turystki w urzędzie marszałkowskim. - Tym bardziej, że w 2007 roku zostaną uruchomione środki na promocję z Regionalnego Programu Operacyjnego - dodaje.