|
Wątek:
|
Czy ktoś może skomentować biuro podróży TUI?
|
Autor:
|
Czytelnik IP 89.174.36.*
|
Data wysłania:
|
2010-11-20 02:04
|
Temat:
|
lot 10.06.2010
|
Treść:
|
A może powinniście się zebrać (wszystkie osoby poszkodowane w związku z lotem 10.06.10 i złożyć pozew zbiorowy??? Z tego co widzę to jest Was sporo więc macie duże szanse na powodzenie. Nieprawdą jest, że pozwy zbiorowe już nie istnieją - wiem to od Pani z Federacji Konsumentó w moim mieście. Sama reklamowałam do TUI niewykonanie umowy częściowe wraz z Zaprzyjaźnioną Rodziną, i Pani z ww. Federacji zasugerowała nam pozew zbiorowy.....tyle , że ma się zorientować ile osób minimalnie musi taki pozew złożyć. Jeśli da się w dwie osoby reklamujące to pójdę na to. Jeśli nie to i tak nie zamierzam popuścić (pisząc w pozwie jako roszczenie poza zwrotem kosztów za zapewnione w ofercie a niewykonane na miejscu usługi oraz związane z tym faktem ponoszenie dodatkowych kosztów, również w razie wygrania sprawy o zwrot kosztów sądowych). Póki co biorąc pod uwagę jak TUI reaguje na ponowne pisma (będące odpowiedzią na odpowiedż do reklamacji) nie licze na to , że potraktują moje zarzuty poważnie. Choć Pani z Federacji poradziła mi bym jeszce raz (gdyż pismo stanowiące odpowiedź na reklamację było tak kuriozalne, że trzeba jak chłopu na miedzy co i jak wskazać) wypunktowała kwestie zapewnione a niewykonane, to dodatkowo pismo napisała w zdecydowanym i ostrym tonie, na końcu zaznaczając, że owe pismo jest ostateczne i przedsądowe, a dodatkowo zaznaczyć , że pismo również sostało przekazane do ww. Federacji. Wysłałam przedwczoraj.....jak dostanę odpowiedź i dowiem się czegoś więcej nt pozwów zbiorowych dam Wam znać. W każdym razie - zarówno ja jak i Przyjaciele nie mamy zamiaru popuszczać. I nawet nie chodzi tu o kasę. Jeśli wypłacą nawet zdecydowanie mniej niż żądamy to damy spokój.....jednak jeśli nadal będą nas próbowali karmić kuriozami nie popuścimy na krok. Nie wypadłam sroce spod ogona i nie dam się traktować jak debil choćbym się miała lata włuczyć po sądach ( a już mam doświadczenie z PZU które mnie w balona chciało zrobić i po 4,5 roku sądowej walki - uzyskałam to o co walczyłam.....także w bojach zaprawiona jestem)
Rozpisałam się na temat moich żalów..... Ale wracam do Was. Pozew zbiorowy zwiększa szansę na powodzenie w sądzie. Jak się w końcu dowiem ile osób to minimum to dam znać.
|