|
Wątek:
|
Nowe biuro podrozy www.BeeFree.pl
|
Autor:
|
Czytelnik IP 93.105.18.*
|
Data wysłania:
|
2010-10-10 10:05
|
Temat:
|
Nowe biuro podrozy www.BeeFree.pl
|
Treść:
|
Właśnie wróciłam z dwutygodniowej wycieczki do Egiptu (REJS Po NILU + tydzień pobytu), której organizatorem było biuro Bee Free.
Drodzy Państwo, JEŚLI CHCECIE MIEĆ SKOPANY URLOP TO SZCZERZE POLECAM BIURO, A RACZEJ PSEUDO BIURO BEE FREE!!!!!
Dlaczego, spyta ktoś - oto kilka powodów: 1) na dzień dobry - wylot z Polski przesunięty o ponad pięć godzin (można jeszcze znieść - bo to początek i być może nie było tu winy organizatora)
2) zamiana statku, bez uprzedniego powiadomienia (wybrany przeze nas statek miał być nowym 5* o nazwie SERENADE) w zamian zakwaterowano nas na pływającym muzeum, którego biuro nawet nie posiada w swojej ofercie. Sądzę, że w przypadku kiedy same wybrałybyśmy ten statek (oczywiście gdyby był on w ofercie) to cały wyjazd byłby tańszy o parę stówek, a tak zapłaciłyśmy co coś czego nie wybrałam i to wcale nie mało)
2) Transfer z Asuanu do MAKADI BAY też pozostawiał wiele do życzenia. Wcześniej na wycieczkę fakultatywną o długości przejazdu 300km było dwóch kierowców, natomiast w drogę o dystansie 500km do dyspozycji był jeden kierowca, który bardziej niż drogą zainteresowany był tym co się dzieje w busie. Pytam więc: gdzie troska o bezpieczeństwo turystów!!!! Po przyjeździe ho hotelu pan stanął koło busika, a turyści sami rozładowywali swoje bagaże, tak zwany transformer rzucił jeszcze hasło, że miłe byłyby napiwki dla kierowcy - żenada!!!!!
3) hotel w jakim przebywałyśmy w kolejnym tygodniu TIA HEIGHTS MAKADI BAY - totalna porażka!!!!! Owszem zgodnie z opisem z katalogu obiekt bardzo rozległy z ładną plażą i dużym basenem. Pozostałe "walory" hotelu to jedna wielka pomyłka. W pokoju dzień w dzień zabijałam po kilka mróweczek o mutancich rozmiarach. Stołówka, jej obsługa, jedzenie a przede wszystkim warunki higieniczne pozostawiały wiele do życzenia: jedzenie z dnia na dzień to samo (Parówki najgorszego sortu z surową cebulą i papryką ) będą mi się po nocach snić!!!!! Kelnerzy w brudnych mundurkach, na stołach syf, kiła i mogiła - tak to skomentuje. Serweta ze stołu służyła kelnerowi zarówno do nakrycia stołu jak i do wytarcia krzesła, na którym dziecko coś rozlało - zachęcający widok do zjedzenia kolacji.....)
4) koszmarna, niekompetentna rezydentka SONIA!!!!!
Jak na blondynkę przystało, która wszystko załatwia po najmniejszej linii oporu, pani dla każdej grupy miała tę samą gadkę przygotowaną. To tak jak przy wyuczonych odruchach PAWŁOWA pani nie dość, że te same drętwe niby śmieszne sytuacje opowiada, to według tego samego schematu i przy takiej samej intonacji głosu ( wiem bo byłam na dwóch pierwszych spotkaniach informacyjnych ). Prościej i oszczędniej dla gardła byłoby nagrać wszystko na taśmę, a potem tylko odtwarzać, ale wtedy paluszek się zmęczy, a Pani SONIA męczyć się nie lubi!!!!! Główne zadanie pani Soni to sprzedaż wycieczek fakultatywnych i nic poza tym. Dostępna niby 24h na dobę - chyba w koszmarach, bo z pewnością nie w realu. Aby się z panią skontaktować, najpierw trzeba było powiadomić biuro w Polsce, że na miejscu w Egipcie jest problem. Nawet przeniesie do innego hotelu za dopłatą nie było możliwe - tak twierdziła mimoza!!!!!
MOŻE SZEFOSTWO POWINNO SIĘ ZASTANOWIĆ NAD DALSZYM ZATRUDNIENIEM PANI, BO JAK WIDZĘ MOJA OPINIA O PANI SONI NIE JEST ODOSOBNIONA!!!!!
Na zakończenie dodam jeszcze, że był to pierwszy i ostatni wyjazd z biurem Bee Free. Jak tak dalej pójdzie, nie wróże świetlanej przyszłości temu biuru.
|