|
Wątek:
|
Czy ktoś może skomentować biuro podróży TUI?
|
Autor:
|
Czytelnik IP 79.186.160.*
|
Data wysłania:
|
2010-10-08 14:53
|
Temat:
|
Omijać wycieczki fakultatywne z TUI na wyspie Kos
|
Treść:
|
Faktycznie-"awanturnik" to jedyne adekwatne określenie na tgo turystę.Byłam pilotką na wyspie Kos(ale nie w tym sezonie:)i doskonale znam wycieczki,które awanturnikm opisuje.Bzdura!Przede wszystkim-podczas objazdówki po wyspie nie ma w programie miasta Kos,więc jakim cudem mogły być tam ogłaszane jakieś przerwy?Wycieczka na wyspę Nissiros jest bardzo ciekawa i czas wolny dostają turyści dopiero pod koniec wycieczki.Nie wiem jakie wycieczki wykupił awanturnik,ale na pewno nie te,które ja znam.A może pomyliły mu się wyspy,może wcale nie był na Kos tylko na Zakyntos lub jeszcze innej wyspie?Do polskiego turysty wszystko podobne-na przykład potrafi wykupić wycieczkę od innej firmy(nie tej,z którą przyjechał,lecz "z ulicy"),a potem,gdy czeka i go na nią nie odbierają,to wydzwania z oburzeniem do rezydentki,że co to jest,dlaczego nikt po niego nie przyjeżdża,że będzie reklamował itd!Tak tak,właśnie do takich rzeczy zdolni są niektórzy polscy turyści.Mówimy o takich,że zostawiają swoje mózgi w domu wyjeżdżając na wakacje...Bo tak chyba naprawdę jest!
|