|
Wątek:
|
Wrocławska "przewodniczka" skazana przez sąd
|
Autor:
|
Czytelnik IP 87.99.0.*
|
Data wysłania:
|
2010-09-27 18:59
|
Temat:
|
Wrocławska "przewodniczka" skazana przez sąd
|
Treść:
|
CYTAT: "Każdy kto oprowadza po Wrocławiu zorganizowane grupy turystów, musi mieć specjalne, dodatkowe zezwolenie, wydawane przez wojewodę."KONIEC CYTATU
Nieprawda!!! Nigdy nie było potrzebne żadne dodatkowe zezwolenie. Natomiast w myśl znowelizowanej ustawy o usługach turystycznych, tj. od 17 września 2010 r informacji krajoznawczych o mieście może udzielić pilot wycieczki. Poza tym ustawa o usługach turystycznych reguluje tylko i wyłącznie działalność komercyjnych biur podróży a nie ogół obywatelskiej działalności w zakresie organizowania i oprowadzania wycieczek! Jeśli wycieczkę organizuje jakiekolwiek np. stowarzyszenie, parafia, szkoła, zakład pracy, klub, grupa znajomych, osoba prywatna itp. - nie ma obowiązku wykupienia usług miejscowego licencjonowanego przewodnika.
W dzisiejszych czasach, kiedy jest dostęp do oficjalnych stron internetowych miast czy parków narodowych i krajobrazowych oraz mnóstwa informacji w fachowych publikacjach, dokładnych map i szczegółowych planów, instytucja przewodnika straciła na znaczeniu. Zupełnie tak samo jak profesor na uczelni. Dzisiaj dostęp do wiedzy ma każdy i może ją w dowolnej chwili uzupełnić lub zweryfikować. Student ma dostęp do tych samych publikacji, co profesor, turysta ma dostęp do tych samych publikacji i map, co przewodnik itd. Każdy opiekun wycieczki, bez formalnych uprawnień przewodnika, może podjąć się tej roli i wziąć pierwszy z brzegu ilustrowany przewodnik albo wydruk z internetu i pokazać grupie to, o czym przeczytał.
Dlatego kompletnym nonsensem jest żądanie państwowej licencji przewodnika od osób, które dzielą się swoim doświadczeniem turystycznym i okazyjnie zajmują się przekazywaniem informacji o miastach czy innych turystycznych obszarach naszego kraju. Problemem natomiast jest sprowadzenie "na ziemię" zindoktrynowanych działaczy przewodnickich, którzy płodzą różne bzdurne teksty i chcą za wszelką cenę ograniczyć swobodną turystykę przemycając te swoje kuriozalne pomysły do ustaw, rozporządzeń i innych aktów prawnych oraz inicjują akcje "polowań" na prowadzących grupy. Widać, że ci licencjonowani przewodnicy są tak "wybitni", że muszą posiłkować się umundurowanymi funkcjonariuszami, aby zapewnić sobie klientów.
|
Odpowiedzi:
Wrocławska "przewodniczka" skazana przez sąd [2010-12-23 15:49 79.186.182.*]
A może by się Pan/Pani podpisał? Trzeba ustawę o usługach turystycznych poczytać, oj trzeba. Zanim się cokolwiek napisze na forum. Art. 21 pkt. 4 wyżej wspomnianej ustawy odsyła do rozporządzenia MGiP w sprawie przewodników turystycznych i pilotów wycieczek (art. 10). Doszkolić sie a nie pisać bzdury !!!! Anita odpowiedz »
Wrocławska "przewodniczka" skazana przez... [2010-12-23 17:01 87.99.0.*]
Oczywiście, że to są bzdury wyssane z palca. Na pewno nie było żadnej takiej sprawy w sądzie, choć faktem jest, że zapis w Kodeksie Wykroczeń - art. 60(1) § 4 pkt. 1 "Kto wykonuje bez wymaganych uprawnień zadania przewodnika turystycznego lub pilota wycieczek podlega karze ograniczenia wolności albo grzywny", bywa wykorzystywany przez niedouczonych przewodników i nie mniej niedouczonych funkcjonariuszy do terroryzowania organizatorów wycieczek i zdobywania klientów, choć "zadania przewodnika" można definiować wyłącznie jako zadania na zlecenie podmiotu gospodarczego objętego ustawą o usługach turystycznych na podstawie umowy. Oczywiście o ile umowa "nie stanowiła inaczej". W żadnym razie jakikolwiek inny przypadek oprowadzania i przekazywania informacji krajoznawczych. Pomijając fakt, że zamieszczanie takich tekstów w internecie jest zwyczajnym "piractwem", to jeśli komuś zdarzy się być zaczepionym przez kontrole powołujące się na Kodeks Wykroczeń i wmawiające nam, że nielegalnie wykonujemy zadania przewodnika, trzeba zadecydowanie odmówić przyjęcia mandatu i oświadczyć, że będziemy dochodzić swoich praw przed sądem. W sądzie będą musieli to udowodnić, a tam już tak łatwo nie pominą stosownych zapisów ustawy o usługach turystycznych i innych praw nadrzędnych. Koszty postępowania wraz z odszkodowaniem za zakłócenie wycieczki powinny wtedy przemówić do pazernych. odpowiedz »
|