|
Wątek:
|
Samorząd nie może sprawdzać biur podróży
|
Autor:
|
Czytelnik IP 85.89.162.*
|
Data wysłania:
|
2010-09-21 16:04
|
Temat:
|
Powroty turystów z Egiptu
|
Treść:
|
A gdzie przed upadkiem Selectoursa był Urząd Marszałkowski i ubezpieczyciel czyli Signal Iduna? Urzędy wydają zezwolenia,ale również mają możliwości kontrolowania biur podróży pod względem ilości wysyłanych turystów i w przypadku przekroczenia kwoty ubezpieczenia winni nakazać doubezpieczenie.To robią UM w małych biurach podróży a dlaczego nie robią tego u tych, którzy stanowią największe ryzyko - a jest ich w kraju ok. 15.Jeżeli poza granicami kraju było 2 tys klientów i przyjąć, iż koszt wyjazdy każdego z nich był średnio 2 tys zł to ubezpieczeni winno być na co najmniej 4 mln zł, a gdzie wartość tych którzy zapłacili a nie wylecieli - czyli 1 tyś ludzi.To ile winno wynosić ubezpieczenie SELECTORSA ?Jak szacują ubezpieczenia towarzystwa ubezpieczeniowe, które w tej chwili chcą podnieść wartość z 6 na min 34 % obrotu biura? A może zabraliby się do rzetelnej pracy i w końcu zaczęli racjonalnie myśleć, że nie jest możliwością przez dużego touroperatora, który przedstawia bilans finansowy za dany rok ubezpieczyć ny. 500 klientów - i nic się nie zmieni, jeżeli zabezpieczenia wzrosną o x % a nie będzie poszukiwać się innych rozwiązań_ turystka
|