|
Wątek:
|
Czy ktoś może powiedzieć coś pozytywnego o Almaturze?
|
Autor:
|
Czytelnik IP 95.14.80.*
|
Data wysłania:
|
2010-09-05 21:54
|
Temat:
|
nic pozytywnego
|
Treść:
|
Ah Pamiętam ten zamęt jaki narobiłyście w recepcji hotelu. Kierownik próbował odpowiadać na Wasze wrzaski, ale nie chciałyście słuchać. W końcu ZARZĄDAŁYŚCIE rezydentki, a nie POPROSIŁYŚCIE o rozmowę (żadać sobie można taksówkę). I owszem, pojawiła się, aby wysłuchać Was jak się już uspokoiłyście. Sceny jakie urządziłyście Kierownikowi obozu i wychowawcy są naprawdę godne pożałowania. Dziwne, że byłyście takie spokojne przy Pani Rezydent. W sumie do jej przybycia sprawa się rozwiązała... Ale jak widać można coś załatwić w Almaturze w ciągu godziny. Jest mi wstyd za takich STUDENTÓW, którzy tak się mianują, a tyle robią wrzasku. LEGITYMACJA STUDENCKA nie czyni nikogo studentem - pokazałybyście chociaż trochę kultury w rozmowie w z Panem Tomkiem. A sprawa rozwiązała się kosztem naszych młodszych koleżanek, za co Wam BARDZO SZANOWNE STUDENTKI dziękujemy! A w Efezie z Almaturem było bardzo fajnie. Zobaczyłyśmy nie tylko Efez, ale również fabrykę złota oraz skóry. Do tego byłyśmy w miejscu, gdzie mieszkała Matka Boska. W drodze powrotnej miałyśmy jeszcze postój ok. 40 minutowy w sklepach, gdzie mogłyśmy kupić całkiem korzystnie oryginalne jeansy. A lunch był super! Bardzo nam się podobało, bo grupa była całkiem niewielka, jakieś kilkanaście osób, i zwiedzało się naprawdę fajnie :)
|