|
Wątek:
|
ITAKA - opinie!
|
Autor:
|
Czytelnik IP 95.48.219.*
|
Data wysłania:
|
2010-08-20 13:10
|
Temat:
|
ITAKA- Klasyczne Włochy
|
Treść:
|
Byłem z żoną w zeszłym roku (2009) jesienią na takiej wycieczce. Ogólne wrażenie dobre, ale.....!!!! Nie dajcie się nabrać na wieczorek z posiłkami i winem. Będą was usilnie namawiać i wielokrotnie podkreślać, że w tym dniu nie ma kolacji. Już dobrze nie pamiętam ale to koszt około 70 euro. Posiłki marne i bardzo minimalne. Wino cienkie i na stołach tylko na początku imprezy. W ogóle to widać już rutyniarstwo - szybko, bez liczenia się z potrzebami uczestników (postoje autobusu co 4 - 5 godzin, z zaznaczeniem aby nie korzystać z toalet). Bardzo marne jedzenie - wyliczone kromki chleba na osobę, bardzo mocne podkreślenie aby nic nawet to co Ci ewentualnie w tej chwili nie podchodzi nie było zabierane ze stołówki. Autobus Solaris niby nowoczesny nowy ale obsługa nie potrafi opanować wentylacji wewnątrz. Osoby siedzące z tyłu (wyżej niż kierowca i PANI Magda) są albo zbyt podgrzewane albo ziębione - nie ma stałej temperatury powietrza. W ogóle arogancka PANII Magda mówiąca ciągle do podróżnych per Kochani - zbytnio spoufala się z podróżnymi i nie umie znaleźć swego miejsca w szeregu. Wygląda to tak jakbyśmy to my byli dla Itaki a nie ona dla nas. Dojazd antenowy - autobus z Krakowa do Opola to jedna wielka porażka. Na zewnątrz + 7 a stary rupieć niby Mercedes nie ma ogrzewania. Niby kierowca na uwagi podróznych próbuje coś naprawiać, ale to ściemaa, bo deszcz pada a on dużym recznikiem już wcześniej przygotowanym ciągle wyciera zaparowane szyby jadąc prawie po omacku. Ludzie ubierają co mają ze sobą - kurtki czapki, okrywają kolana ręcznikami. Zgroza. W San Marino na początek sklep z trunkami i minimini degustacją - właściciel mówi po Polsku widać, że już nie jedną wycieczkę mu tu zagoniono oferuje trunki na sprzedaż z dostawą do autokaru. Jak się później okaże w cenie dużo wyższej niż w innych sklepach. Jeśli nie chcecie chodzić głodni zabierzcie ze sobą z Polski jakieś niepsujące jedzenie (kabanosy, konserwy, słodycze, termos na kawę) bo tym co dają to raczej trudno się najeść, bo monotonne (pasta) mało i byle co.
|