|
Wątek:
|
Hotel Santana/Alanya/Turcja
|
Autor:
|
Czytelnik IP 78.8.244.*
|
Data wysłania:
|
2010-08-16 23:23
|
Temat:
|
Hotel Santana/Alanya/Turcja
|
Treść:
|
Tłumaczysz się jakbyś była pracownikiem Santany. A jednak Turcy też nie znają umiaru, oraz obsługa. Bo wszyscy chorowali nawet animatorzy. Więc nie pisz tu farmazonów bo i tak w nie nikt nie uwierzy ! Po za tym jest wiele osób które widziało co tak naprawdę się dzieje w Santanie.
|
Odpowiedzi:
Hotel Santana/Alanya/Turcja [2010-08-16 23:36 83.10.64.*]
Jeszcze raz pisze ze byłam od 21 lipca 2010 do 4 sierpnia 2010.Widziałam co się działo na stołówce: KOLEJKI - pomimo że jeszcze nie było godziny kolacji.Z porą obiadową nie wiem jak było , bo nie chciało mi się wracać znad morza, więc nie jadłam. Ludzie wygłodniali, jakby w POlsce była bieda i potem wrzucaaaaali na te talerze, nawet to na co nie mieli ochoty.Wstyd.Nie mówie tylko o Polakach, bo Turcy jeszcze więcej jedli... Powtarzam, zawsze jadłąm z umiarem.I jeszcze jedno - polska wódeczka ( z bezcłówki) jest po prostu niezastąpiona.To polecam , tez z w granicach rozsądku. I tyle. POZDR:) odpowiedz »
Hotel Santana/Alanya/Turcja [2010-08-17 13:49 83.30.182.*]
Oj mylisz się kobieto! To nie wina obżarstwa!Mnie i moją rodzine dopadło dwa dni przed wyjazdem, OD POCZĄTKU UWARZALIŚMY NA TO CO JEMY I ILE JEMY!a przez pięć dni poprzedzających chorobę byliśmy na ścisłej diecie-MIELIŚMY NADZIEJĘ,ŻE MOŻE NAS TO PASKUDZCTWO OMINIE( JEDLIŚMY tylko ryż,pieczone chlebki, własna coca-cola zakupiona w sklepie-we własnych kubkach,zero owoców i warzyw),nawet zabroniliśmy dzieciom kapieli w basenie!Tłumaczenie rezydentów ,że to powód upału to bzdura bo podczas naszego pobytu(16-30 czerwiec),temperatura max.27-28 stopni,a nie sugerowane 40! Nasza córka wylądowała na kroplówce 4 godziny przed wyjazdem z tego syfu i prosiła by zabrać ją do domu i nigdy więcej nie wracać do Turcji! odpowiedz »
|