|
Wątek:
|
Hotel Santana/Alanya/Turcja
|
Autor:
|
Czytelnik IP 77.236.0.*
|
Data wysłania:
|
2010-08-06 13:25
|
Temat:
|
Hotel Santana/Alanya/Turcja
|
Treść:
|
Zawsze byłam oburzona ze ludzie piszą takie okropne rzeczy o pobytach za granicą .Myślałam wtedy że to ludzie z wielkimi pretensjami i myślą że za małą forsę będą ich wozić w lektykach i całować po rękach.A dziś sama pisze dokładnie to samo .Właśnie wróciliśmy z Turcji z Hotelu Santana gdzie było zatrucie na dużą skalę.Jeszcze można by zrozumieć kilka osób,ok może są wrażliwi ale tam chorowała co najmniej setka.Najistotniejszym wykładnikiem brudu i wielkich zaniedbań jest to,że chorzy byli także ludzie z obsługi. Widziałam te duże baniaki z wodą ,które nie były fabrycznie zamknięte,tylko zatkane alu-folią .Talerze brudne i lepkie szklanki również .Często brakowało sztućców ,obsługa nie radzi sobie z tak dużą ilością ludzi,więc nie nadążają z wyparzaniem wszystkiego,tylko przemywają pod bieżącą wodą.Sanepid w tym hotelu miałby duże pole do popisu,myślę że w Polsce taki hotel natychmiast by zamknęli.Jeśli wybieracie się tam państwo z dziećmi to naprawdę szczerze odradzam.Człowiek jeszcze może wytrzymać ,ale jak widzi swoje chore dzieci to aż serce boli . Może warto spróbować w innym hotelu,bo Turcja jest naprawdę piękna i warto ją zobaczyć.
|