|
Wątek:
|
Antałek
|
Autor:
|
Czytelnik IP 77.254.149.*
|
Data wysłania:
|
2010-08-05 20:53
|
Temat:
|
Antałek
|
Treść:
|
Wróciliśmy kilka dni temu z Bułgarii z tak bardzo krytykowanego hotelu i oczom nie wierzę. Po pierwsze pokoje nie mają klimatyzacji, ale te które są zarezerwowane przez Antałka są na zachodnią stronę i wcale nie jest gorąco. Widok na drzewa - nie taki zły, wolę taki niż na pobliski hotel. Po drugie rezydentka - p. Basia była po prostu świetna i wszystkim wara od niej. Załatwiła moim znajomym zmianę pokoju, co podobno było niemożliwe, a jednak. Bardzo kompetentna i sympatyczna, rezydowała w tym hotelu i była właściwie zawsze osiągalna. Nasz pokój był co prawda mały, ale czyściutki, obsługa bardzo miła. Rezydent nr 2 - pan Walenty (tak go nazywaliśmy, ale jak miał na imię nie pamiętam) był owszem, beznadziejny, ale ostrzegli nas przed nim poprzedni wczasowicze, aby gościa nie słuchać tylko p. Basi. Co zrobiliśmy i wyszło nam na dobre. Morze było różne - w zależności od dnia, czasami były w nim glony, nie powiem, ale były dni w których było przejrzyste. A jeśli chodzi o autokar, kierowców i dojazd na miejsce to po prostu pełen profesjonalizm. Brawo! Aneta
|