|
Wątek:
|
Prawdziwe opinie o biurze Triada
|
Autor:
|
Czytelnik IP 79.191.233.*
|
Data wysłania:
|
2010-07-25 18:46
|
Temat:
|
Oszusci
|
Treść:
|
W ubiegłymroku w listopadzie załatwiali smy wczasy na Kretę do hotelu Kavros Beach.Ja leciałam z mężem a nasza 20-letnia córka ze swoim chłopakiem.Wczasy zaczynały się 19.05.2010.Po przyjezdzie na miejsce otrzymaliśmy2 pokoje dwu-osobowe zgodnie z umową.Wielkie byłomoje zdziwienie kiedy zobaczyłam ten pożal się Boże "apartament";zardzewiała lodówka,telefon,który nie działał,zardzewiałe i odrapane drzwi balkonowe,pęknięta muszla klozetowa,pęknięta umywalka i rozlatujący się prysznic. Na wszystkie te usterki przymruzyłam oczy,gdyz nie nalezę do osób kapryśnych.Po obiedzie mieliśmy spotkanie z naszą rezydentką ęlzbietą Marek,która opowiedziawszy o wycieczkach i ich cenie ulotniła się.Wielkie było moje zdziwienie,gdy w piątek na podłodze znalezliśmy kartkę,że mamy zgłosić się z umową do rezydentki do recepcji.Po przyjściu na spotkanie i pokazaniu umowy pani rezydent oświadczyła,że nie należą się nam 2 pokoje dwu-osobowe tylko pokój z dostawką,ponieważ jak twierdziła nasza umowa ją nie interesuje i mamy się wynosić do innego pokoju.Była niegrzeczna i arogancka a na moją prośbę by zadzwoniła do riady i wyjaśniła tą sytuację oświadczyła,że nigdzie dzwonić nie będzie a jeżeli chcemy to mamy dzwonić na własny koszt.Najpierw wydawało mi się to śmieszne,myślałam nawet,że pani ta ma słaby wzrok lub nie rozumie skr otu 2xDBL.Zignorowałam ją i wyszłam.Na drugi dzień w pokoju znalezliśmy list i tym razem myślałam że mnie szlag trafi,w tym liście pani rezydent groziła nam,że jeżeli nie opuścimy naszych pokoi to będziemy musieli do nich dopłacić,w przeciwnym wypadku nie wylecimy z wyspy.Zamiast odpoczywać i opalać się na plaży znowu musieliśmy zgłosić się do recepcji.Occzywiściepani rezydent nie pofatygowała się,żeby się z nami spotkać tylko recepcjonistka oświadczyła nam ponownie,że niezgodnie z umową zajmujemy 2 pokoje dwuosobowe machając nam przed nosem kartką z Triady.PoprosiLam tą panią aby pozwoliła nam z bliska zobaczyć tą listę co z wielką niechęcią uczyniła.Ponieważ od początku cała tą sytuację nagrywaliśmy postanowiłam również uwiecznić tę listę podsuwając ją pod sam obiektyw kamery.Dopiero wtedy pani z recepcji zorientowała się że wszystko jest nagrywane i zaczął się koszmar.Pani ta wyrwała mi listę z ręki,straszono nas policją.Po chwili przystopowali bo zrozumieli że nic na nas nie wymuszą.Mimo tego, że w naszych ;apartamentach zostaliśmy do końca to cały urlop mieliśmy zepsuty,gdyż każdy powrót do pokoju wywoływał u mnie nudności i bóle brzucha na myśl o tym co znowu tam zastaniemy.Po przyjezdzie napisałam reklamację do Triady i dowiedziaLam się że pani rezydent jest dobrym pracownikiem(mimo tego że wysłałam wszystkie kopie listów,które od niej otrzymaliśmy łacznie z szantażem)a biuro dopłaciło za nasze pokoje. I tu nasuwa się pytanie za co płaciliśmy wykupując wczasy w Triadzie za pokój czy za leżak nad basenem?Dodaję,że byLam w biurze ochrony praw konsumenta,sprawa trafi do mediów,a ostatecznie znajdzie się w sądzie.Ewa Śmieja
|