|
Wątek:
|
Uważajcie na biuro FUNCLUB i OSKAR
|
Autor:
|
Czytelnik IP 85.221.166.*
|
Data wysłania:
|
2010-07-23 18:54
|
Temat:
|
Uważajcie na biuro FUNCLUB i OSKAR
|
Treść:
|
Tanie biura są jak tanie wina, a tanie wina są dobre bo są dobre i tanie ;)
jeżeli za wyjazd na 14 dni z Oskarem do Chorwacji płacimy średnio 1200 zł, a weźmiemy pod uwagę że: autokar którym jedziemy spala 25 l/100km zabiera średnio 40 os. a do Chorwacji i s powrotem jest 3000km + viniety, trzech kierowców i pilot chociaż po 100€ za kurs = (25*300*5)= 37500 zł pensje = 1600 zł viniety i inne opłaty 900 zł __________________________________ suma: 40 000,00 zł / na 40 os. = 1000 za głowę
a na resztę pozostaje 200 zł to co możemy dostać ;)))
przypomnę że jeszcze biuro chce zarobić, - 90 zł ubezpieczenie
I pamiętajcie że autokar tylko na paliwo nie jedzie, ludzie chcą mieć zapłacone, a właściciel autokaru też chce zarobić na nim bo po to go ma....
więc pisząc że czasem rezydent nie miał humoru, czy pilot to pomyślcie może nie dojadł bo kasy mu zabrakło
a każdy wie że polak głodny to zły....., i nie piszczcie że jakaś grupa tam sobie popiła i tak sikała że za 50 km ubikacja się zapchała i nie można było korzystać z toalety, a co pilot miał tam rękę wepchnąć.
............................
i powiem krótko nie chcesz wydać kasy, to płacisz mało i mało dostajesz ;), wiem to z doświadczenia - jestem pilotem, byłem rezydentem , a dzisiaj prowadzę biuro podróży - zwiedziłem 1/3 świata i wiem jedno TANIE MIĘSO PSY JEDZĄ
|
Odpowiedzi:
Uważajcie na biuro FUNCLUB i OSKAR [2010-07-25 15:05 95.40.156.*]
zgadzam się w 100% z opinią,że tanio to niestety musi być gorzej. tak było z wyjazdem do Francji 6+ 4 na osobę wyszło po 500 euro za wyjazd. no i co za to chcieć?????????????? hotel w Juan ( Savoy) u nas już takich dawno nie ma ;) jedzenie- rogalik i kawa na śniadanie, na obiad -sałata, bagietka na sześć osób, jakieś tam ochłapy - porcja dla 6 letniego dziecka czyli dorosłej osoby miała wystarczyć. no cóż głupia byłam że nie sprawdziłam jak się je we Francji. Szkoda tylko,że nie wiedziałam tego od biura. Drugi raz już z tym biurem nie wyjadę ( byłam wcześniej w Hiszpanii i bardzo mi się podobało ) Szkoda. uważajcie na to biuro, jeżeli to ma być wycieczka waszych marzeń to na pewno nie do Francji za 500 Euro. Sami zobaczycie jaki tam są ceny mi co można zaoferować za 500 euro na 10 dni. B.S odpowiedz »
Uważajcie na biuro FUNCLUB i OSKAR [2010-08-12 14:54 212.126.10.*]
1. Do Hiszpanii jechaliśmy dużo dłużej niż mówiło nam biuro. Jechaliśmy z Poznania. W autokarze okazało się, że mamy przesiadać się do innego autokaru we Wrocławiu o czym również biuro się nie zająknęło. 2. Na miejscu (już w Lloret) rezydentka, Pani Agnieszka Sobolewska oświadczyła, że nie bedziemy w hotelu za który zaplaciliśmy (Mercedes) tylko w Guitar (w regulaminie biura jak byk napisane, że o zmianach organizator ma obowiązek powiadomić na 7 dni przed wyjazdem - a my dowiedzieliśmy sie o tym już na miejscu...) Ciekawe co by Panna rezydentka zrobiła, gdybyśmy sie nie zgodzili... odwiozła by nas do Polski? hmm... 3. Pobyt w samej Hiszpanii super. Bez zastrzeżeń, pogoda fatastiko, opieka rezydentki też ok. 4. W dzień wyjazdu wymeldowanie do 10.00, podróż powrotna miała być o 22.00. Okazało się, że autokar ma na trasie jakieś problemy i wyjedziemy o godz. 1. Nikt nie chciał nam nic powiedzieć a wycieczki na wymianę nie było widu ani słychu.... Dojechali ok godz. 23. Z opowiadań ludzi wysiadających dowiedzieliśmy się, że na trasie strzeliły dwie opony (były totalnie łyse), na potęgę cieknie z klimatyzacji, wc zamknięte na cztery spusty i wieje i cieknie z okienka w dachu (nie dało się go zamknąć...), typowy piętrowy stary grat. 5. Kierowcy bez odpoczynku wymaganego przepisami prawa (a jechali ok 40 godzin) chcieli wsiadać i jechać z nami spowrotem. Na bunt grupy, że powinni mieć przerwę i żeby poszli się wyspać, rezydentka, Pani Agnieszka Sobolewska wraz z pilotką, okłamała grupę, że pojedzie z nami świeży wyspany kierowca, który niby przyjechał do Lloret dzień wcześniej z kolonią. Daliśmy się jak małe dzieci przekonać a na trasie Pan "świeży wyspany" kierowca opowaiadał jak to zmieniał walnięte opony w pierwszą stronę. Brak słów. 6. Po postraszeniu kierowców że wezwiemy w Polsce policję, tuż po przekroczeniu granicy polsko niemieckiej czekał nowy kierowca z czystymi papierami. Oto jak działa firma Oskar. NIGDY WIĘCEJ> odpowiedz »
|